Informacje

Fot.solidarnosc.org
Fot.solidarnosc.org

Do końca czerwca Solidarność zdecyduje o formie protestu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 kwietnia 2013, 18:20

    Aktualizacja: 23 kwietnia 2013, 18:24

  • Powiększ tekst

Sztab protestacyjny Solidarności zdecydował we wtorek, że związkowcy do końca czerwca mają wypowiedzieć się w referendum na temat formy protestu przeciwko polityce rządu - poinformował dziennikarzy po posiedzeniu sztabu przewodniczący związku Piotr Duda.

W referendum związkowcy mają zdecydować, czy są za strajkiem, czy też wielodniową akcją protestacyjną w Warszawie. "Planowane są m.in. strajki ostrzegawcze w zakładach pracy, ogólnonarodowa manifestacja w Warszawie oraz liczne akcje wspomagające" - napisał w komunikacie po spotkaniu rzecznik prasowy Solidarności Marek Lewandowski.

W referendum, oprócz pytania o formę protestu i jego termin, pojawi się też pytanie o deklarację przystąpienia do akcji. Według działaczy Solidarności strajk lub akcje mogłyby zostać przeprowadzone po wakacjach.

"Choć referendum skierowane jest przede wszystkim do członków związku, udział w nim będą mogli wziąć wszyscy pracownicy zakładów, w których sondaż będzie prowadzony" - poinformował związek w komunikacie.

Duda powiedział dziennikarzom na konferencji prasowej, że protestu może nie być, jeśli rząd zrealizuje wszystkie postulaty związku. "Dostał pan premier sześć postulatów, oczekujemy na ich realizację bez żadnych warunków wstępnych i bez wielkich dyskusji" - powiedział szef Solidarności.

Chodzi m.in. o wycofanie się rządu ze zmian w prawie pracy zmierzających do wprowadzenia 12-miesięcznego okresu rozliczeniowego oraz elastycznych form czasu pracy. Związkowcy chcą też ograniczenia stosowania tzw. umów śmieciowych, wsparcia dla przemysłu energochłonnego, rozwiązań antykryzysowych dla firm dotkniętych spowolnieniem gospodarczym, a także uzdrowienia systemu ochrony zdrowia i zmian w szkolnictwie.

"Mam nadzieję, że propozycje, z którymi przyjdzie w środę na Komisję Trójstronną pan premier Donald Tusk, pozwolą na to, że nasze plany zostaną zatrzymane" - powiedział dziennikarzom Duda. "Nie oczekujemy od premiera deklaracji i słów, tylko czynów" - dodał.

"Jeśli nie, to właśnie sztab wydał decyzję prezydium Komisji Krajowej, aby przygotował instrukcję i pytania referendum dla związkowców w całym kraju, jakiej formy protestu chcą" - dodał. Od przyszłego poniedziałku ruszają przygotowania do takiego referendum, którego wynik powinien być znany w czerwcu. Pod koniec czerwca na Komisji Krajowej zapadnie uchwała o formie protestu - tłumaczył.

Przewodniczący Solidarności spotka się też z liderami innych central związkowych, których będzie przekonywał do współpracy. Duda zapowiedział również kolejne spotkanie w ramach tzw. Platformy Oburzonych, tym razem w Warszawie, ale dopiero po rozmowie z prezydentem Bronisławem Komorowskim, w której ma również wziąć udział Paweł Kukiz.

Duda zapowiedział, że do września związek będzie aktywny i przeprowadzi "ciekawą akcję protestacyjną" przeciwko umowom śmieciowym, aktywne będą też regiony związku. "Nie będzie sezonu ogórkowego" - dodał.

Sztab miał zdecydować o działaniach związku po marcowym strajku generalnym na Śląsku i ewentualnym strajku. Jak mówił wcześniej Duda, sztab miał podjąć decyzję dotyczącą podjęcia procedury referendum strajkowego. "Zdecydujemy, czy to będzie referendum strajkowe obligatoryjne dla wszystkich zakładów pracy, czy w pierwszej kolejności zrobimy szybkie referendum wśród członków Solidarności w całej Polsce, dotyczące tego, jaką chcą mieć akcję protestacyjną - czy strajki lub demonstracje, czy strajk generalny i demonstracje" - mówił wcześniej. "To będzie referendum wśród wszystkich członków związku w kraju. Jeśli uznają, że ma być strajk i demonstracja, to automatycznie rozpoczniemy wynikające z przepisów prawa referenda wśród całych załóg w sprawie strajku" - dodał Duda.

W środę Solidarność ma wziąć udział w posiedzeniu Komisji Trójstronnej z udziałem premiera Donalda Tuska. Duda powiedział PAP przed posiedzeniem sztabu, że po tym spotkaniu niczego wielkiego się nie spodziewa. "Choć chciałbym się w tym przypadku mylić" - dodał. "Być może jest to ostatnia okazja do prawdziwego, a nie pozorowanego, dialogu" - napisał związek w komunikacie.

PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych