Informacje

Ośmiolatki w rejestrze długów za jazdę na gapę? Ministerstwo Rozwoju: Nie ma podstaw prawnych!

Marek Siudaj

Marek Siudaj

Redaktor zarządzający wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 2 czerwca 2017, 17:10

  • Powiększ tekst

Nie ma podstaw prawnych, aby dzieci wpisywać do rejestru dłużników za jazdę na gapę – twierdzi Ministerstwo Rozwoju. I zapowiada, że zażąda wyjaśnień od firmy, która dwójkę ośmiolatków wpisała do prowadzonego przez siebie rejestru długów

Firma BIG InfoMonitor poinformowała, że najmłodsi dłużnicy wpisani do jej rejestru mają po 8 lat i trafili tam z powodu niezapłaconego mandatu za jazdę na gapę. Na każdym z dzieci ciążył niezapłacony dług w wysokości nieco ponad 200 zł. Według firmy, taka kwota już wystarczy, aby dzieciaki trafiły do rejestru. Firma nawet doradzała, aby dzieci znajdujące się w takiej sytuacji odłożyły część kieszonkowego na spłatę długu, bo inaczej nie uzyskają w przyszłości kredytu.

Czytaj Dwoje 8-latkóww rejestrze dłużników? To przecież niezgodne z prawem

Zwróciliśmy uwagę, że wpisanie dzieci do rejestru dłużników jest niezgodne i z ustawą o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie informacji gospodarczych, na mocy której firma prowadzi rejestr dłużników, i z Kodeksem cywilnym, wg którego osoba poniżej 13-tego roku życia nie ma zdolności do czynności prawnych. BIG InfoMonitor odpowiedział, że w opinii spółki jej działania są zgodne z prawem. Ale opinia Ministerstwa Rozwoju – które nadzoruje działalność takich instytucji – jest inna.

Ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych stanowi, że dłużnikiem jest m.in. osoba fizyczna zobowiązana względem wierzyciela w związku ze stosunkiem prawnym, czyli z umowy. Należy jednak podkreślić, że podróżni „na gapę”, którzy nie mają zamiaru kupienia biletu, nie zawierają umowy z przewoźnikiem. W takim wypadku przewoźnik może, zgodnie z ustawą Prawo przewozowe, pobrać tzw. opłatę dodatkową za przejazd bez biletu, która nie ma charakteru kontraktowego, tylko sankcyjny. Małoletni, który nie ukończył 13 lat, co do zasady nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę. W rezultacie, w przypadku jazdy bez biletu nie ma podstaw do traktowania małoletniego jako dłużnika a także do wpisania go do BIG – czytamy w wyjaśnieniu, jakie otrzymaliśmy z resortu rozwoju.

To oznacza, że BIG InfoMonitor – ani żadne inne biuro informacji gospodarczej – nie ma prawa wpisywać osób niepełnoletnich do rejestru dłużników za niezapłacenie mandatu za jazdę bez biletu. Tymczasem w samym rejestrze BIG InfoMinitor jest aż 180 takich „dłużników”. Ale to się wkrótce może zmienić.

Będziemy wyjaśniać stosowanie takich praktyk przez BIG – zapowiedziało Ministerstwo Rozwoju.

Resort zwrócił też uwagę, że w listopadzie tego roku wejdzie w życie nowelizacja przepisów, regulujących działanie BIG-ów, która ułatwi składanie sprzeciwu przed niesłusznym wpisem do rejestru. Łatwej też będzie wykreślić niesłusznie wpisanego z takiej listy. Tyle że w przypadku małoletnich będzie to wymagało interwencji opiekuna prawnego.

Warto dodać, że przy wpisywaniu dzieci do rejestru dłużników prawo łamią nie tylko biura informacji gospodarczej. Również ci, którzy wnioskują o taki wpis – czyli w tym przypadku spółki samorządowe, zarządzające przewozami miejskimi – są mocno na bakier z przepisami. Choćby dlatego, że nie da się doręczyć skutecznie pisma o wymierzeniu mandatu dziecku. To oznacza, że cała procedura jest niezgodna z prawem. Dlatego np. warszawski ZTM sprawdza, kto jest opiekunem prawnym dziecka przyłapanego na jeździ bez biletu i kieruje korespondencję do jego rodziców. To oni bowiem ponoszą odpowiedzialność finansową w takich sytuacjach.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych