SRK we współpracy z naukowcami będzie odnawiać nieczynne kopalnie
Spółka Restrukturyzacji Kopalń (SRK), we współpracy z naukowcami, przeprowadzi kompleksową analizę systemu odwadniania nieczynnych kopalń. Ma to być podstawa poprawy i podniesienia efektywności systemu - poinformował prezes SRK Tomasz Cudny.
Odwadnianie części nieczynnych już zakładów górniczych jest konieczne, aby uchronić przed zalaniem położone niżej wyrobiska sąsiednich, czynnych kopalń. Ponieważ z reguły chodzi o dawne wyrobiska nieistniejących już zakładów, koszty pompowania wody ponosi budżet państwa. W strukturach SRK jest Centralny Zakład Odwadniania Kopalń, odpowiedzialny za działania w tym zakresie.
"Obecny system odwadniania został ukształtowany wiele lat temu. Dziś konieczna jest szczegółowa ocena tego, na ile ówczesne prognozy i rozwiązania sprawdziły się oraz co można zrobić, aby system stał się bardziej optymalny, efektywny i tańszy" - powiedział PAP prezes SRK, zapowiadając przeprowadzenie stosownej analizy.
Obecnie ze śląskich kopalń - zarówno czynnych, jak i zamkniętych - każdego dnia wypompowywanych jest kilkaset tysięcy metrów sześciennych wód dołowych. W części nieczynnych kopalń istnieją podziemne zbiorniki, do których spływa woda z okolicznych wyrobisk; stamtąd jest pompowana na powierzchnię.
Przedmiotem analiz SRK mają być m.in. systemy odwodnieniowe dawnych kopalń, w tym sposoby przekierowywania wód dołowych między kopalniami w związku z likwidacją części z nich, a ponadto zmiana ilości pompowanych wód w związku ze zmianami w strukturze wyrobisk. Możliwe jest również zbadanie potencjału geotermalnego pompowanych na powierzchnię wód.
"Obecny system działa dobrze, ale wymaga weryfikacji i optymalizacji - m.in. sprawdzenia, na ile prowadzenie odwadniania wymaga utrzymywania całej służącej temu obecnie infrastruktury - szybów czy infrastruktury podziemnej. Trzeba też przeanalizować, jak w wyniku zmian w górnictwie w ostatnich latach zmieniają się stosunki wodne i jakie są prognozy w tym zakresie" - wyjaśnił prezes.
Przed dwoma laty proces odwadniania nieczynnych wyrobisk dawnych kopalń skontrolowała Najwyższa Izba Kontroli, postulując działania na rzecz uproszczenia systemu odwadniania i ograniczenia jego kosztów. Jak wówczas podano, kosztuje ono budżet państwa ponad 200 mln zł rocznie. Pompowaniem podziemnych wód zajmuje się zarówno SRK, jak i czynne kopalnie, które również korzystały na ten cel ze środków publicznych.
Kontrola NIK objęła okres 2007-2014. We wnioskach pokontrolnych Izba zwróciła m.in. uwagę na konieczność doprowadzenia do przejęcia przez SRK zadań Centralnej Pompowni "Bolko" w Bytomiu, dotyczących odwadniania wyrobisk nieczynnych kopalń rud cynku i ołowiu. Efektem ma być obniżenie kosztów odwadniania oraz skuteczniejsza kontrola wydawania publicznych pieniędzy na ten cel.
Izba postulowała też uwzględnianie w decyzjach dotyczących dalszego działania poszczególnych kopalń nie tylko uwarunkowań ekonomicznych oraz geologicznych samej kopalni, ale też corocznych kwot dotacji z budżetu państwa na jej ochronę przed zagrożeniem zalania ze strony sąsiednich, zlikwidowanych kopalń - tak, aby można było określić rzeczywiste koszty prowadzonego w takich warunkach wydobycia węgla.
Inny postulat Izby dotyczył wdrożenia rozwiązań prowadzących do ograniczenia lub rezygnacji z pomocy państwa dla górnictwa węgla kamiennego w zakresie odwadniania wyrobisk nieczynnych kopalń; chodzi o zmianę i zapewnienie stabilnych źródeł finansowania tych procesów w przyszłości.
PAP/ as/