Informacje

autor: PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA
autor: PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA

Dyktatorskie zapędy Brukseli

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 grudnia 2017, 18:09

    Aktualizacja: 18 grudnia 2017, 18:30

  • Powiększ tekst

Powołanie nowego rządu w Austrii, którego mniejszym partnerem koalicyjnym została partia prawicowo-populistyczna, wywołuje zaniepokojenie części polityków w Brukseli. Socjaliści w PE podkreślają, że nie można wykluczyć sankcji wobec Wiednia

To nawiązanie do sytuacji sprzed 17 lat, gdy do austriackiego rządu wszedł skrajnie prawicowy polityk, przeciwnik euro, słynący z niechęci do emigrantów Jorg Haider. Temu słynącemu z życzliwych uwag na temat Trzeciej Rzeszy i faszyzmu eurosceptykowi zarzucano ksenofobię, antysemityzm i skrajny populizm.

Gdy jego Austriacka Partia Wolnościowa (FPOe) weszła w 2000 r. do rządu kanclerza Wolfganga Schuessela, kraje Unii Europejskiej nałożyły sankcje dyplomatyczne na Wiedeń. Powołanie w poniedziałek rządu, w którego skład weszli ministrowie (FPOe), sprowokowało pytania, czy tym razem reakcje UE mogą być równie stanowcze.

Komisja Europejska, której szef Jean-Claude Juncker spotyka się we wtorek w Brukseli z nowym austriackim premierem Sebastianem Kurzem (Austriacka Partia Ludowa - OeVP), mimo wielu pytań od dziennikarzy nie chciała w poniedziałek zajmować stanowiska w tej sprawie.

Bruksela będzie pierwszym celem wizyty nowego kanclerza. Wiecie, że mamy w zwyczaju komentować spotkania, kiedy już się odbędą - mówił na konferencji prasowej rzecznik KE Margaritis Schinas. Nie chciał powiedzieć, czy Komisja wyklucza sankcje wobec Austrii.

Mimo tej oficjalnej powściągliwości gabinet, który powstał w Wiedniu, nie podoba się wielu w UE.

Demokraci, którzy wierzą w europejskie wartości, muszą uważnie przyglądać się koalicji, jaka rządzi teraz w Austrii - napisał na Twitterze unijny komisarz ds. gospodarczych i finansowych, Francuz Pierre Moscovici.

O możliwości nałożenia na Austrię sankcji mówią otwarcie socjaliści w Parlamencie Europejskim.

Jesteśmy głęboko zaniepokojeni informacjami dotyczącymi skrajnie prawicowego rządu w Austrii. To może mieć bardzo poważne konsekwencje; to krok wstecz, który zabiera nas w najciemniejsze czasy w naszej historii” - oświadczył przewodniczący Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim (S&D) Gianni Pittella.

Zapowiedział, że jego frakcja będzie się bacznie przyglądała wszelkim działaniom nowego rządu, które mogą podważyć europejskie wartości.

Nic nie może być z góry ustalone, ale musi być jasne, że nic nie jest wykluczone - nawet sankcje lub postępowanie w sprawie naruszenia, jeżeli zagrożone będą kluczowe wartości UE  - zaznaczył Pittella.

Na razie jednak nie zanosi się na takie działanie, jakie licząca wówczas 15 członków UE zastosowała wobec Wiednia na przełomie wieków. Dzisiejsza FPOe różni się od partii Wolnościowej Haidera. Zresztą już po wyborach w 2002 r. FPOe kontynuowała współrządzenie bez żadnych negatywnych konsekwencji ze strony UE. Nieżyjący już Haider odszedł z ugrupowania w 2005 r., partia walczy z antysemityzmem w swoich szeregach.

List z gratulacjami do nowego kanclerza Austrii wysłał w poniedziałek szef Rady Europejskiej Donald Tusk. „Wierzę, że austriacki rząd będzie kontynuował odgrywanie konstruktywnej i proeuropejskiej roli w UE” - napisał.

Gratulacje złożył też przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej w PE Manfred Weber.

Cieszę się, że będziemy mieć w tobie prawdziwego partnera w Europie - napisał do Kurza Weber, nie odnosząc się w ogóle do wejścia do rządu przedstawicieli prawicowych populistów.

Z kolei szef liberałów Guy Verhofstadt skrytykował propozycje Kurza ws. przyznawania obywatelstwa mieszkańcom południowego Tyrolu, wskazując, że mają one piętno „etno-nacjonalistyczne”.

Kurz, 31-letni były minister spraw zagranicznych Austrii jest liderem należącej europejskich chadeków (EPL) Austriackiej Partii Ludowej (OeVP). W programie rządowym OeVP i FPOe opowiedziały się za pozostaniem Austrii w UE.

Tylko w silnej Europie może też być silna Austria, w której jesteśmy w stanie wykorzystywać szanse XXI wieku - napisano w przedmowie do przedstawionego w ubiegłym tygodniu programu wolnościowców i chadeków.

Ugrupowania postawiły też sobie jako cel, zgodnie z tym, co wielokrotnie obiecywały w kampanii wyborczej, powstrzymanie nielegalnej imigracji i przyspieszenie rozpatrywania wniosków o azyl.

W zaprzysiężonym w poniedziałek rządzie, na którego czele stanął Kurz, FPOe otrzymała sześć resortów, w tym MSW, MSZ i Ministerstwo Obrony.

SzSz PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych