Historyczny rekord WIG-u. Jeśli nie dziś to wkrótce
Wartość głównego indeksu giełdowego WIG zbliża się do przekroczenia historycznego maksimum, który w lipcu 2007 r. przekroczył 67 tys. pkt. Niewykluczone także, że dojdzie do „ataku” na 70 tys. pkt.
Patrząc na otoczenie makroekonomiczne oraz sytuację spółek notowanych na GPW oczekujemy, że w tym roku indeks WIG zyska 10-15 proc. Taki wzrost oznacza, że zanotujemy nowe historyczne maksimum, do którego niewiele obecnie już brakuje. Głównymi motorami wzrostu będą banki oraz spółki nastawione na konsumenta - Emil Łobodziński, doradca inwestycyjnego w DM PKO BP.
Jak uważa Kornel Kot, analityk rynków finansowych, DM TMS Brokers, „perspektywa uplasowania indeksu WIG tuż nad maksimami z lipca 2007 roku wydaje się być nieuchronna. Wzrosty na rodzimym parkiecie znajdują oparcie nie tylko w solidnych fundamentach gospodarki, ale również sukcesywnie poprawiających się nastrojach wśród przedsiębiorców”.
I dodaje, że istotny wpływ na osiągnięcie przez giełdę wysokich poziomów, mieli inwestorzy zagraniczni.
Ich wyższe zainteresowanie dokapitalizowanym sektorem bankowym czy niedowartościowanymi spółkami z branży energetycznej, należy traktować jako głos sprzeciwu wobec tych, którzy spodziewali się rychłej przeceny w związku z materializacją ryzyka politycznego. Wzrostowy scenariusz w dalszej mierze wspiera analiza techniczna, która po wyjściu nad historyczne maksima sugeruje przeprowadzenie ataku na okrągły poziom 70.000 pkt. Po drodze chwilowe wymazanie wzrostów może nastąpić w okolicach 161,8 proc. zewnętrznego zniesienia Fibonacciego, które znajduje się przy 68.790 pkt. - komentuje Kot.
W czwartek o godz. 17.00 WIG wyniósł 66.709,12 pkt.