Informacje

Mikro-, małe i średnie firmy grają w cyberruletkę

wPolsce.pl

wPolsce.pl

wPolsce.pl to nowy telewizyjny projekt grupy medialnej Fratria: aktualne komentarze i programy publicystyczne oraz felietony filmowe

  • Opublikowano: 8 lutego 2018, 19:26

    Aktualizacja: 8 lutego 2018, 19:26

  • Powiększ tekst

Czy Polscy mikro- i mali przedsiębiorcy absolutnie lekceważą sprawy związane z cyberbezpieczeństwem. Uważają, że ich przedsiębiorstw i komputerów cyberzagrożenia nie dotyczą. Nic bardziej mylnego. Według raportu „Cyberbezpieczeństwo polskich firm 2018”, przygotowanego przez firmę VECTO, aż 54,5 proc. firm doświadczyło cyberataku, a z badania PwC wynika, że aż 65 proc. polskich firm wykryło incydenty związane z cyberbezpieczeństwem. Mało tego, niedługo wchodzi w życie unijne rozporządzenie RODO/GDPR, które będzie karać i piętnować braki w cyberbezpieczeństwie tak, że setki, jeśli nie tysiące mniejszych firm mogą splajtować w wyniku gigantycznych kar, jakie przyjdzie im zapłacić. Nie licząc utraty klientów, bo o włamaniu będą musiały publicznie informować samych klientów, GIODO oraz zamieszczać komunikaty publiczne

Przedsiębiorcy są sprzeczni w zeznaniach w zakresie cyberbezpieczeństwa. Dla 85 proc. kwestia zabezpieczania firmowych danych jest istotna, zdaniem ponad 83 proc. ankietowanych, atak cyberprzestępców na system informatyczny może wpłynąć na funkcjonowanie przedsiębiorstwa, a tymczasem 61 proc. z nich stwierdziło, że nie korzysta z usług specjalistów od bezpieczeństwa. Widać zatem zadziwiającą niekonsekwencję i igranie z ogniem. PwC stwierdza w swoim raporcie wręcz, że polskie firmy igrają z ogniem grając w „cyberruletkę”.

Wbrew temu, co sądzi wielu, każdy może stać się ofiarą hakera. Nie trzeba w tym celu wyróżniać się niczym szczególnym, wystarczy przynależeć do grupy, która akurat zostanie obrana na cel. Zdecydowanie nie jest tak, że hakerzy okradają bogatych (np. banki). Hakerzy, jeśli nie dla okupu, haraczu od firm za odzyskanie danych, lub zwykłej zabawy, mogą chcieć włamać się do komputerów danej firmy, by posłużyć się nimi do przeprowadzenia większego ataku. Komputery firmowe mogą stać się też z tego powodu zupełnie przypadkowym celem ataku, gdy atak przeprowadzany jest w tym celu hurtowo na firmy posiadające słabe zabezpieczenia. Wtedy hakerów nawet nie obchodzi kogo atakują. Atakują po prostu słabych, których komputery wykorzystają, a następnie zniszczą dla zatarcia śladów.

Brzmi groźnie? Hakerzy są tylko kolejnym zagrożeniem. Najgroźniejsi dla firm, zwłaszcza małych, mikro- i średnich, ale też i często dla dużych, w kontekście cyberbezpieczeństwa, okazują się sami ich aktualni pracownicy. Tak wynika z niemal każdego raportu. Z raportu PwC wynika, że najczęstszym źródłem niezmiennie są aktualni pracownicy (33 proc.), dopiero potem hakerzy (28 proc.), a na trzecim miejscu byli pracownicy (13 proc.).

W programie gościliśmy dziś dwóch wybitnych specjalistów w zakresie cyberbezpieczeństwa, Krzysztofa Młynarskiego z Security.pl oraz Łukasza Nowatkowskiego z G-Data, by opowiedzieć jak duże jest zagrożenie dla mikro-, małych i średnich firm, gdzie są najczęstsze luki w bezpieczeństwie, jak przygotować się do RODO i jak chronić się przed niebezpieczeństwami wynikającymi z cyberincydentów.

Zapraszamy na program:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych