Mordobicie o atomowe kody
Wojskowy niosący teczkę z atomowymi kodami Donalda Trumpa został zatrzymany przy wejściu do sali. W ruch poszły pięści - informuje Wirtualna Polska
Ujawnił to serwis Axios. Jak do tego doszło? Zdarzenie miało miejsce dokładnie 9 listopada 2017 roku. Wtedy to Donald Trump odwiedził Chiny. Spotkał się z przywódcą tego kraju Xi Jinpingiem w Wielki Hali Ludowej.
Agent niosący teczkę za prezydentem USA został jednak zablokowany przez chińskiego urzędnika. Szybko zareagował szef personelu Białego Domu. John Kelly, który akurat przebywał w pokoju obok, rzucił się na pomoc. Doszło do wymiany ciosów.
Cała bójka skończyła się w okamgnieniu, a amerykańscy urzędnicy zostali poproszeni o milczenie na ten temat” - podał Axios, powołując się na pięć niezależnych źródeł. Jak ujawniono, chińscy agenci nawet nie dotknęli teczki z kodami.
Służby USA postępowały zgodnie z normalną procedurą bezpieczeństwa. Wcześniej przekazano bowiem stronie chińskiej dokładne wytyczne.
Ktoś nie dostał notatki, albo zdecydował się zadrzeć z Amerykanami - dowiedział się Axios.
Wiadomo, że Chiny przeprosiły za ten incydent.