Uwaga! Ten wirus może szantażować użytkownika
RedDrop to wyrafinowany wirus, który może uzyskać dostęp do większości informacji przechowywanych na urządzeniach mobilnych (zdjęcia, kontakty, dane aplikacji, sieci internetowe w pobliżu urządzenia).
Wirus został ukryty w ponad 50 aplikacjach. Od tych bardzo praktycznych taki jak edytory obrazu, kalkulatory, aż po aplikacje do nauki języków obcych lub aplikacje związane z podbojem kosmosu i astronomią. Hakerzy zaangażowali blisko 4000 tysiące stron do dystrybucji wirusa. Dotychczas wirus jest najbardziej aktywny w Chinach.
Ukrywanie złośliwego oprogramowania w aplikacjach staje się powoli normą – mówi Łukasz Nowatkowski z Firmy G DATA Software – Nie jest to pierwszy taki przypadek. W tym wypadku hakerzy postarali się bardziej, ponieważ oprócz dostępu do danych użytkownika, wirus w ukryciu łączy się z usługa sms premium, czyli po prostu wyłudza od nas pieniądze – dodaje.
Niczego nie podejrzewający użytkownik instaluje go razem z oficjalną aplikacją dostępną na serwisie Baidu. Następnie poprzez sieć 4000 tysięcy stron zawierających RedDrop, łączy się ze sklepem i instaluje wybraną przez nas aplikację. Od tego momentu wszystko dzieje się błyskawicznie. Dane naszego telefonu oraz przechowywane na nim dane przesyłane są na zewnętrzne serwery.
Jednocześnie RedDrop wpisuje użytkownika do usługi SMS Premium. Na ekranie pojawia się zdjęcie „ponętnej” kobiety przypominające grę dla osób 18+. Za każdym razem kiedy użytkownik dotyka ekranu aby przesunąć zdjęcie wysyłany jest SMS premium.
Najbardziej niepokojącym faktem jest to, że hakerzy nie tylko kradną nasze dane, ale przechowują je, być może w celu późniejszego szantażu. Każdy z nas ma na telefonie różnego rodzaju tajemnice, które są dla nas cenne – mówi Nowatkowski.
Oprac. MS