Informacje

autor: Fratria
autor: Fratria

Blisko kompromisu z Brukselą w sprawie sądów

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 kwietnia 2018, 09:25

    Aktualizacja: 9 kwietnia 2018, 14:03

  • Powiększ tekst

** Nigdy nie byliśmy bliżej kompromisu z Komisją Europejską, nic nie stoi na przeszkodzie, aby zamknąć spór szybko, w ciągu tygodni i miesięcy, ale wymaga to współpracy i otwartości instytucji unijnych - powiedział wiceszef MSZ Konrad Szymański.

Szymański był pytany w TVN24 o spór między Polską i KE nt. praworządności w kontekście wizyty, którą w Warszawie w poniedziałek złoży wiceszef KE Frans Timmermans.

Jak powiedział wiceszef MSZ, Polska jest zainteresowana zażegnaniem „niepotrzebnych, nieuzasadnionych napięć z Brukselą”.

Oczywiście nie za wszelką cenę, my udowodniliśmy, w szczególności większość parlamentarna udowodniła, że jest w stanie bardzo poważnie i bardzo otwarcie podejść do cudzych racji w tym sporze. Natomiast oczekujmy tego samego, oczekujemy symetrii po stronie instytucji europejskich - zastrzegł Szymański.

Pytany, jak blisko jest do kompromisu między Polską i KE, odparł: „z całą pewnością nigdy nie byliśmy bliżej kompromisu”.

Przez ostatnie dwa lata nigdy nie było to tak bardzo możliwe, ale pamiętajmy, że droga do tego daleka. Wymaga ta droga współpracy instytucji unijnych, otwartości instytucji unijnych i musimy brać również pod uwagę fakt, że jest bardzo wiele ośrodków, które są temu przeciwne - powiedział Szymański.

Dopytywany, czy porozumienie z KE to kwestia tygodni czy miesięcy, powiedział: „jesteśmy tak blisko, jak nigdy wcześniej (…) myślę, że ta sprawa nie powinna trwać długo, powinna być zamknięta, jak najszybciej”.

Nie stoi nic na przeszkodzie, aby zamknąć ją szybko w ciągu tygodni i miesięcy - dodał wiceszef MSZ.

Jak mówił, na rzecz porozumienia między Polską i KE nie działa opozycja w Polsce.

Gdyby opozycja kierowała się racją stanu, to powinna przynajmniej milczeć w tej sprawie. Racją stanu opozycji jest to, by do tego porozumienia nie doszło, to wiemy na pewno. Dzisiaj naszym partnerem jest KE, państwa członkowskie, w których widzimy postawę realistyczną, konstruktywną i chcemy z tego skorzystać - dodał wiceszef MSZ.

Podkreślił, że propozycje złożone przez Polskę ws. ustaw sądowych „nie są ani kosmetyką, ani ustępstwami”.

To są propozycje, które z jednej strony mają zażegnać spór, ale z drugiej obronić sens polskich reform wymiaru sprawiedliwości, które są wyborem polskiego Sejmu i tego prawa polski rząd musi bronić - powiedział Szymański.

Pytany o rolę szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska w rozmowach między Polską i KE, stwierdził, że „nie dostrzega jakichkolwiek działań przewodniczącego Tuska w sprawie tego sporu”.

W innych sprawach tak, w tej sprawie - nie. Przyznam, że przez ostatnie dwa lata było bardzo dużo czasu, żeby zaznaczyć swoją rolę w tej sprawie - powiedział Szymański.

Podkreślił jednocześnie, że w sporze o praworządność partnerem Polski jest KE i państwa członkowskie.

Rada Europejska tą sprawą się nie zajmuje - dodał wiceminister.

Timmermans w Warszawie spotka się m.in. z premierem Mateuszem Morawieckim, ministrem spraw zagranicznych Jackiem Czaputowiczem, szefem gabinetu prezydenta Krzysztofem Szczerskim, wiceszefem Kancelarii Prezydenta Pawłem Muchą, I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf oraz prezes Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską.

Wizyta będzie kontynuacją dialogu między polskimi władzami a KE dotyczącą sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego oraz ustaw dotyczących funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.

KE zapowiedziała, że będzie analizowała złożone pod koniec marca poprawki do ustaw sądowych. Przygotowane przez PiS projekty zmian w ustawach o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym oraz projekt nowelizacji przepisów ustaw o organizacji Trybunału Konstytucyjnego i statusie jego sędziów nie zostały dotychczas merytorycznie skomentowane przez KE.

Komisja Europejska, podejmując w grudniu decyzje o uruchomieniu wobec Polski procedury z art. 7 Traktatu o UE, dała Polsce trzy miesiące na wprowadzenie w życie rekomendacji dotyczących praworządności. Dotyczyły one m.in. zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, w tym niestosowania zapisu o obniżonym wieku emerytalnym wobec obecnych sędziów.

KE domagała się też zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Chciała, by nie przerywano kadencji sędziów członków Rady oraz by zapewniono, by nowy system gwarantował wybór sędziów członków przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego. Inna z rekomendacji dotyczyła przywrócenia niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego przez zapewnienie, aby prezes i wiceprezes byli wybierani zgodnie z prawem oraz aby wyroki Trybunału były publikowane i w całości wykonywane. KE zapowiadała możliwość wycofania art. 7, jeśli polskie władze spełnią jej postulaty.

PAP, MS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych