Droga droga drogi
Im więcej pieniędzy rząd przeznaczy na drogi, tym lepiej - uważają eksperci, którzy odnieśli się do zapowiedzi premiera o stworzeniu funduszu naprawy oraz budowy dróg gminnych i powiatowych w wysokości co najmniej 5 mld zł. Eksperci zwracają też uwagę na kwestię finansowania funduszu
Podczas sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy pod hasłem Polska jest jedna Morawiecki zapowiedział, że tej jesieni powstanie fundusz naprawy oraz budowy dróg gminnych i dróg powiatowych w wysokości co najmniej 5 mld zł.
Zdaniem głównego ekonomisty PKO BP Piotra Bujaka utworzenie nowego funduszu przeznaczonego na rozbudowę lokalnych dróg pomoże zwiększyć mobilność i aktywność zawodową Polaków, przyczyniając się do zmniejszenia regionalnych różnic w rozwoju gospodarczym.
Lepsza jakość lokalnej infrastruktury transportowej pozwoli wykorzystać potencjał wielu regionów, które pozostawały dotychczas poza głównym nurtem polskiej gospodarki i gdzie nadal są wolne zasoby podaży pracy - dodał.
Eksperci zwracają też uwagę na kwestię finansowania funduszu.
Wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adrian Furgalski zauważył, że była już próba uzyskania pieniędzy na drogi samorządowe poprzez wprowadzenie opłaty drogowej. Posłowie złożyli w Sejmie projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych. Ustawa miała pozwolić na remonty 6 tys. km dróg rocznie. Fundusz miała zasilać nowa opłata drogowa w wysokości 20 groszy za litr. Projekt ustawy został wycofany.
Furgalski zwrócił uwagę, że problem dróg samorządowych występuje bowiem część samorządów jest tak biedna, że nie stać ich nawet na coroczne badanie stanu technicznego dróg. Przyjmuje się że potrzeba 100 mld zł, by wyremontować wszystkie drogi samorządowe - dodał. Przypomniał, że te drogi stanowią 95 proc. wszystkich w Polsce.
Ocenił, że im więcej rząd przeznaczy na drogi tym lepiej. Dobrze, żeby to miało charakter trwały. Żeby to nie było uznaniowe, bo ten mechanizm musi podziałać kilkadziesiąt lat żeby drogi samorządowe doprowadzić do porządku - zaznaczył.
Finansowanie tego funduszu zastanawia także głównego analityka Xelion Piotr Kuczyński. Pytanie, w jaki sposób będzie zasilany ten fundusz, bo jeżeli to ma być z jakiejś opłaty drogowej, która wejdzie w cenę paliwa, to zachwyceni rodacy nie będą. A jeżeli to idzie z budżetu - to cóż, jeżeli budżet jest zamożny - to bardzo dobrze - ocenił. Zaznaczył, że to jest kwestia dowiedzenia się od pana premiera, skąd mają pójść pieniądze na ten fundusz - czy z normalnych naszych podatków, czy z dodatkowych.
PAP, mw