Polscy przedsiębiorcy w USA dostaną wsparcie
Nowe biuro powstanie najpierw w Nowym Jorku, a następnie w Chicago. Chcielibyśmy je uruchomić do końca lipca - powiedział wiceszef Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu Wojciech Fedko.
Polscy przedsiębiorcy otrzymają tam wsparcie w postaci istotnych dla nich informacji i sieci kontaktów.
Jak podkreślił Fedko, Stany Zjednoczone to kraj, w którym PAIH ma najwięcej biur handlowych.
Fedko, który uczestniczył w czwartkowym polsko-amerykańskim szczycie gospodarczym wskazał, że PAIH pracuje właśnie nad otwarciem biura w Chicago i Nowym Jorku.
Wówczas będzie to sześć lokalizacji z już funkcjonującymi biurami w Waszyngtonie, Los Angeles, Houston, incubatorem w San Francisco” - wyliczył.
Nowe biuro powstanie najpierw w Nowym Jorku, następnie w Chicago. „
Chcielibyśmy do końca lipca być operacyjni w sześciu lokalizacjach” - wskazał.
Dodał, że oba nowe biura są już w trakcie przygotowania”.
Fedko ocenił, że relacje Polski ze Stanami Zjednoczonymi „są niedociążone”, biorąc pod uwagę zacieśnianie stosunków geopolitycznych między naszymi krajami. „W odpowiedzi na tę potrzebę PAIH zwiększa swoją obecność na tym rynku, tzn. dociąża te relacje, tworząc system wsparcia przede wszystkim dla małych i średnich przedsiębiorców, czyli segmentu, który ma najsłabsze wsparcie” - podkreślił.
Tymczasem, jak przypomniał, sektor MSP stanowi „naszą siłę ekonomiczną”.
Jest to 70 proc. miejsc pracy w Polsce” - zaznaczył.
PAIH ma pomagać polskim firmom m.in. w minimalizowaniu ryzyka biznesowego. „Poprzez przekazywanie istotnych dla polskiego przedsiębiorcy informacji, kontaktów, organizowanie spotkań z odpowiednimi dystrybutorami, partnerami, a także poprzez instrumenty wsparcia. Tak po stronie Polskiego Funduszu Rozwoju w Polsce, jak i po stronie partnerów amerykańskich” - zaznaczył Fedko.
Chodzi o to, jak powiedział, by polscy przedsiębiorcy mający odpowiednią wiedzę o amerykańskim rynku „podjęli wyzwanie eksportu” polskich produktów, dokonania bezpośrednich inwestycji: czy to poprzez przejęcie firmy na amerykańskim rynku, czy poprzez inwestycje od podstaw (tzw. greenfield).
Dodał, że rynek amerykański ma dla przedsiębiorców ogromny potencjał.
Biuro Agencji w Los Angeles powstało dlatego, że 5 powiatów wokół tego miasta stanowi 12. gospodarkę świata” - zaznaczył.
Przypomniał jednak, że choć jest to rynek dojrzały i bezpieczny, z przejrzystymi regulacjami, to trzeba znać lokalne regulacje, często różne w różnych stanach.
Przedsiębiorcy przygotowujący się do wejścia tam powinni odrobić lekcje, bo konkurencja na nim jest wzmożona”. (PAP)