Parlament przyjął surowsze prawo antyterrorystyczne
Parlament Indonezji jednomyślnie uchwalił w piątek surowsze prawo antyterrorystyczne. Nowelizację ustawy przyjęto w kilka dni po zamachach samobójczych przeprowadzonych przez dżihadystów Państwa Islamskiego (IS) w mieście Surabaja, gdzie zginęło ponad 30 osób.
Prezydent i szef rządu Indonezji Joko Widodo zagroził, że narzuci zmiany dekretem, jeśli parlament nie zaostrzy przepisów antyterrorystycznych.
Po atakach z 13 maja w mieście Surabaja, które były najkrwawszymi od zamachów z 2002 roku na turystycznej wyspie Bali, zmiana ustawy z 2003 roku stała się priorytetem dla władz Indonezji. Zmienione prawo pozwoli policji na prewencyjne zatrzymywanie podejrzanych na dłuższy okres i ściganie tych, którzy dołączają do grup bojowników lub werbują ich członków.
Organizacje praw człowieka skrytykowały przegłosowane w piątek zmiany jako zbyt szerokie i niejasne oraz ostrzegły przed ich stosowaniem. Przepisy m.in. przewidują, że wojsko może uczestniczyć w działaniach antyterrorystycznych.
Zmieniona ustawa określa, że terroryzm jest „każdym czynem, który jest oparty na motywach politycznych i ideologicznych” i który stwarza zagrożenia dla „bezpieczeństwa państwa”; bezpośrednio otwiera to drogę do udziału wojska w działaniach antyterrorystycznych - pisze agencja Kyodo.
Według tej agencji ustawa zacznie obowiązywać po podpisaniu przez prezydenta, a gdyby szef państwa jej nie podpisał, to zacznie obowiązywać automatycznie po 30 dniach.
Od zamachów w mieście Surabaja, drugim największym w Indonezji, policja zabiła 14 domniemanych bojowników islamskich i aresztowała 60. Zamachy z 13 maja zostały przeprowadzone przez zradykalizowane pod wpływem ideologii IS rodziny, w tym 7-letnie dzieci.
W Indonezji mieszka najwięcej na świecie wyznawców islamu.
(PAP)