Informacje
autor: PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA
autor: PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA

Ona potrzebuje jego, a on jej

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 czerwca 2018, 11:03

  • Powiększ tekst

Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron potrzebują siebie nawzajem, by zrealizować swoje plany: Merkel chce wypracować w UE porozumienie o polityce azylowej, a Macron zreformować UE i strefę euro - pisze niemiecka prasa.

Na wtorkowym spotkaniu przedstawicieli rządów Niemiec i Francji Merkel i Macron wystąpili w nowych rolach - ocenia „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Merkel w swoim kraju ma poważne kłopoty przez imigracyjne ultimatum CSU i duże obawy we własnej partii (CDU) przed unią transferową w UE”, z kolei Macron w swoim kraju dysponuje solidnym wsparciem politycznym i próbuje występować w  roli europejskiego budowniczego. Tymczasem jeszcze kilka lat temu to niemiecka kanclerz występowała jako „silna przywódczyni, zaś francuscy politycy często jako reagujący na fakty dokonane.

W ocenie „FAZ” „dawno minęły czasy, gdy porozumienie między (tymi dwoma krajami) wystarczało do zmiany czegoś w UE”.

Sprzeczne interesy państw unijnych, np. w kwestii imigrantów, sprawiają, że „nie działa już klasyczny brukselski kompromis, który tak długo utrzymywał UE w ruchu”.

Przecięcie tego węzła gordyjskiego w dwa tygodnie (do szczytu UE) byłoby sztuką , którą uznać musieliby nawet politycy CSU - podkreśla „FAZ”.

Sueddeutsche Zeitung” wskazuje, że Merkel „musi przekonać państwa europejskie do solidarności i zgody na to, by z granicy Niemiec zawracane były osoby ubiegające się o azyl, które zarejestrowały się już w krajach przy zewnętrznych granicach UE”.

W części tych krajów nadal pamięta się (jednak), że w kryzysie strefy euro Berlin odgrywał rolę policjanta. Dziś Merkel potrzebuje dwustronnych porozumień w sprawie zawracanych migrantów i do tego potrzebuje Macrona”. Francuski przywódca z kolei „musi znaleźć sojusznika, aby wspólnie odnowić Europę, uczynić ją bardziej suwerenną i wzmocnić strefę euro. Potrzebuje Merkel.

Die Welt” zauważa, że Merkel i Macron położyli nacisk na różne postulaty i „ustępstwa będą poniekąd rozliczane na zasadzie wzajemności”.

Kanclerz potrzebuje porozumienia w sprawie złagodzenia (napięć) na froncie imigracyjnym, aby za dwa tygodnie uniknąć zerwania ze (współrządzącą) CSU i utraty twarzy”, zaś Macron „nalega na postępy w sprawie swoich propozycji (europejskiej odnowy).

Według gazety jako sukces osiągnięty podczas wtorkowego spotkania Macron może zaliczyć zgodę niemieckiej kanclerz na utworzenie budżetu strefy euro, a także europejskich oddziałów interwencyjnych. Dla Merkel ważne jest z kolei, że francuski prezydent zadeklarował gotowość do przyjmowania z powrotem osób zarejestrowanych w tym kraju jako starające się o azyl.

Możliwe więc, że przyszłość reformy prawa azylowego leży w międzyrządowych, a co najmniej dwustronnych porozumieniach - ocenia „Die Welt”.

Tagesspiegel” podkreśla, że Merkel i Macron wspólnie wypowiedzieli się przeciwko jednostronnemu podejmowaniu działań przez kraje UE w polityce azylowej, wskazując, że przyczyniłoby się to podziału Europy. Tym samym - zauważa gazeta - spotkanie obojga przywódców stało się spotkaniem kryzysowym z powodu ultimatum, jakie CSU w sprawie przepisów imigracyjnych postawiła Merkel.

Bild” pisze z kolei, powołując się na źródła w kierownictwie CSU, że ugrupowanie to zażądało powołania koalicyjnej komisji ds. omówienia wyników rozmów Merkel-Macron. Powodem jest gniew CSU na poczynione przez kanclerz uzgodnienia w sprawie utworzenia budżetu dla strefy euro. Według źródeł gazety nie jest jasne, czy CSU zgodzi się na te ustalenia.

SzSz(PAP)

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych