Kto ma płacić za żłobki?
Sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny opowiedziała się w czwartek przeciwko projektowi narzucającemu samorządom wysokość maksymalnej opłaty za żłobki. Wprowadzenia takiej granicy, wynoszącej 15 proc. minimalnego wynagrodzenia, chciała Solidarna Polska.
Jak twierdzi Patryk Jaki z Solidarnej Polski, poprawienie dostępu do żłobków może być jednym z najważniejszych katalizatorów mogących odwrócić niekorzystne tendencje demograficzne w Polsce. Przekonywał, że wielu młodych ludzi chce posiadać dzieci ale niestety nie może sobie na to pozwolić finansowo. Podkreślił, że młody człowiek w pierwszej pracy zarabia średnio ok. 1,5 tys. zł, przy czym średni koszt utrzymania dziecka w żłobku to 1tys. zł. Jego zdaniem wprowadzona w 2011 r. ustawa żłobkowa posłużyła samorządom do często nieracjonalnie wysokich, podwyżek cen za żłobki.
W całej Polsce koszty wzrosły średnio o 30 proc. Wahania opłat w niektórych miejscowościach, wynosiły nawet kilkaset procent. Projektowana ustawa miała tę tendencję ukrócić.
Wiceminister pracy i polityki społecznej Elżbieta Seredyn przypomniała, że choć rzeczywiście koszty miejsc w żłobkach wahają się od 900 zł do 1,2 tys. zł, to obecnie samorządy do każdego dziecka dopłacają ok. 70-80 proc. tej kwoty. Zauważa, że rodzice płacą średnio ok. 300 zł co dzieli się na pobyt dziecka w placówce i wyżywienie.
W jej opinii projektowana ustawa spowodowałaby wprowadzenie dodatkowych kosztów dla samorządów i zatrzymała powstawanie nowych żłobków oraz likwidowanie tych dotychczas istniejących.
- Koszty powinni ustalać ci, którzy je ponoszą – mówiła Magdalena Kochan (PO), przypominając, że wynikają one z określonych warunków. Apelowała o większe zaufanie do samorządów i pozostawienie im prawa do decydowania o opłatach, a także wprowadzaniu zniżek i dopłat. Opowiedziała się przeciwko jednakowej opłacie dla wszystkich.
Elżbieta Rafalska z PiS zaznaczyła, że popiera obniżenie opłaty za żłobki, ale zwróciła uwagę, że już teraz samorządy niechętnie tworzą tego typu placówki. Podejrzewa wiec że z chwilą zwiększenia się kosztów ich utrzymania, będzie ich jeszcze mniej.
Komisja negatywnie zaopiniowała projekt ustawy.
Ustawa żłobkowa, obowiązująca od kwietnia 2011 r., wprowadziła oprócz żłobków, także takie formy opieki nad dziećmi do lat trzech jak kluby dziecięce i opiekun dzienny, ułatwiła legalne zatrudnianie niań oraz zwiększyła nadzór nad prywatnymi placówkami.
PAP
