Informacje

Gazoport LNG w Świnoujściu jest jednym z kluczowych elementów energetycznej infrastruktury Trójmorza / autor:  fot. materiały prasowe Polskie LNG
Gazoport LNG w Świnoujściu jest jednym z kluczowych elementów energetycznej infrastruktury Trójmorza / autor: fot. materiały prasowe Polskie LNG

GAZETA BANKOWA: Pora na impuls z USA

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 17 września 2018, 12:55

  • Powiększ tekst

Koncepcja Trójmorza zaczyna nabierać realnych kształtów. Przełomem ma być wrześniowy szczyt w Rumunii. Potencjał gospodarczy i finansowy tego regionu nie jest mały. Wydaje się jednak, że jeśli inicjatywa ma się powieść, to wymaga wydatnej pomocy finansowej i technologicznej ze strony USA – pisze w „Gazecie Bankowej” Piotr Rosik

Powoli, lecz konsekwentnie, realizowana jest w Europie Środkowej koncepcja stworzenia Trójmorza. To przede wszystkim inicjatywa gospodarcza, w zamyśle mająca lepiej połączyć 12 państw położonych w pobliżu mórz: Bałtyckiego, Czarnego i Adriatyckiego. Chodzi dokładnie o Polskę, Austrię, Bułgarię, Chorwację, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Rumunię, Słowację, Słowenię i Węgry.

Inicjatywa Trójmorza nabrała impetu w roku 2015 dzięki inicjatywie prezydentów Polski i Chorwacji – Andrzeja Dudy i Kolindy Grabar-Kitarović. Projekt ma na celu przede wszystkim zintensyfikowanie współpracy gospodarczej, rozbudowę infrastruktury w regionie oraz zwiększenie jego bezpieczeństwa energetycznego. Pierwszy szczyt grupy inicjatywnej miał miejsce w Dubrowniku (Chorwacja) pod koniec sierpnia 2016 r. Kolejne spotkanie odbyło się w Warszawie na początku lipca 2017 r., a jego rangę podniósł znacznie poprzez swój udział prezydent USA Donald Trump.

Szczyt w Bukareszcie ma być przełomowy

Kolejny szczyt Trójmorza został zaplanowany na wrzesień tego roku w stolicy Rumunii, Bukareszcie. Ma być przełomowy. Z zapowiedzi przedstawicieli Kancelarii Prezydenta RP wynika, że na stole mają się pojawić konkretne rozwiązania. Ma powstać rada biznesowa izb gospodarczych państw Trójmorza. Może nawet zostać podjęta decyzja o stworzeniu funduszu Trójmorza, który będzie inwestował w projekty energetyczne.

Trwają prace nad tematyką zbliżającego się szczytu Trójmorza. Chcemy, aby jednym z tematów były tzw. projekty priorytetowe. Otrzymają one wsparcie polityczne prezydentów, ale i rządów krajów Trójmorza. Każdy kraj zaproponuje pięć projektów, z których wyłonimy grupę priorytetową” – mówił kilka tygodni temu na konferencji GAZTERM 2018 Witold Dzielski z Kancelarii Prezydenta RP.

Mało tego, w maju pojawiła się informacja, że Trójmorze ma zostać wpisane na listę amerykańskich projektów priorytetowych. Administracji Donalda Trumpa bardzo nie podoba się projekt gazociągu Nord Stream 2, który pomija Ukrainę. „Trójmorze jest potrzebne. Będzie stanowiło most łączący wiele miejsc w Europie na linii Północ – Południe. Zdając sobie sprawę z ograniczonych możliwości finansowych, wspieramy te projekty, które łączą Europę, nie dzielą” – twierdziła Sandra Oudkirk z biura ds. zasobów energii Departamentu Stanu USA w rozmowie z portalem Onet.

Inicjatywa daje szersze możliwości współpracy w tej części UE, która wciąż pozostaje słabiej rozwinięta i potrzebuje większej liczby inwestycji – uważa prof. Robert Ciborowski, ekonomista, rektor Uniwersytetu w Białymstoku. – Kolejność powinna być następująca: biznes, energetyka i infrastruktura. Wspólne kapitałowo przedsięwzięcia biznesowe firm powinny prowadzić do szerszego zakresu współpracy w kolejnych obszarach. Inwestycje energetyczne i infrastrukturalne w jak najszerszym stopniu powinny wynikać ze współpracy prywatnego kapitału – wskazuje prof. Ciborowski.

Potencjał gospodarczy Trójmorza

Rodzą się jednak pytania: czy tak wiele niedużych państw, rozrzuconych po całkiem sporym obszarze Starego Kontynentu, stanowi jakąś realną siłę gospodarczą? Czy mają w sobie odpowiedni potencjał materialny i ludzki? Jeśli chodzi o populację, to liczba 111 mln obywateli Trójmorza nie robi wielkiego wrażenia, bo – dla porównania – Rosja ma 147 mln ludności.

Ale jeśli spojrzy się na łączny PKB krajów Trójmorza, który w roku 2017 wyniósł ok. 1,87 bln dol., to już nie jest tak źle. Jest znacznie większy od PKB Federacji Rosyjskiej (niecałe 1,6 bln dol.), o której względy tak usilnie zabiega od wielu lat Republika Federalna Niemiec.

Niemniej, choć kraje należące do regionu Trójmorza stanowią 28 proc. terytorium UE, 22 proc. jej ludności, to jednak wypracowują ledwie 10 proc. unijnego PKB. A PKB per capita, liczone według parytetu siły nabywczej, w krajach Trójmorza sięga średnio 28,8 tys. dol., czyli nieco ponad połowę tego, co w strefie euro (39,2 tys. dol.).

W opinii dr. Michała Cichorackiego z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy kraje Trójmorza dysponują dużym potencjałem demograficznym, lecz silnie neutralizowanym przez niski poziom siły nabywczej. – Założenie, że wszystkie pojedyncze wskaźniki poszczególnych państw da się po prostu zwyczajnie zsumować i powstanie z tego nowa jakość, nie musi być wcale prawdziwe. W gospodarce zbiory nie są prostą sumą elementów, które się na nie składają. Z dziesięciu Estonii niekoniecznie musi powstać jedna Francja – tłumaczy dr Cichoracki.

Potencjał krajów Trójmorza jest zdecydowanie niewykorzystany. Nie tylko my trochę przespaliśmy ostatnie dekady w sensie tworzenia kapitału. Widać to po dynamice rozwoju, która jest za niska, aby doganiać kraje wysoko rozwinięte. Powtarzać można jak mantrę: brakuje nam wolności, kapitału i niskich podatków. Jeżeli Trójmorze stworzyłoby do tego warunki, to przestrzeń do szybszego rozwoju jest – uważa prof. Robert Ciborowski.

Pełny tekst o potencjale Trójmorza oraz więcej informacji i komentarzy o światowej i polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” - do kupienia w kioskach i salonach prasowych

„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych