Informacje

GAZETA BANKOWA: Energetyczny klucz do jedności

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 26 września 2017, 17:12

  • Powiększ tekst

Inicjatywa Trójmorza wspierana przez USA, szczególnie kooperacja regionu w dziedzinie energetyki, może uratować jedność Unii Europejskiej. Polska ma szczególną rolę do odegrania w tym przedsięwzięciu - ocenia Jerzy Bielewicz na łamach „Gazety Bankowej”

Polska za sprawą budowy i uruchomienia Terminalu LNG im. Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu dokonała niezwykle śmiałej inwestycji, która okazuje się dziś trafiona w dziesiątkę! Nie dość, że uniezależniamy się od dostaw gazu ze Wschodu, to jeszcze ceny LNG gwałtownie spadły na przestrzeni kilku ostatnich lat. Ta strategia przyniosła też jeszcze jeden, zgoła nieoczekiwany efekt: dzięki splotowi okoliczności zyskaliśmy potężnego partnera zainteresowanego bliską współpracą z Polską w sektorze energetyki, czyli Stany Zjednoczone.

Światowy rynek nośników energii, m.in. gazu naturalnego, przechodzi gwałtowną przemianę za sprawą „rewolucji łupkowej” w Stanach Zjednoczonych. USA przez dziesięciolecia pozostawały uzależnione od importu surowców energetycznych, tymczasem w 2016 r. po raz pierwszy wyeksportowały ponad 5 mld m3 gazu naturalnego w formie skroplonej, tzw. LNG (ang. Liquefied Natural Gas). Tę samą ilość wprowadzają na międzynarodowy rynek już w ciągu czterech pierwszych miesięcy br. Szacunki mówią o wzroście sprzedaży amerykańskiego LNG do ponad 110 mld m3 w 2020 r.! Dla porównania, zużycie gazu naturalnego w Polsce to ok. 16 mld m3 rocznie, z czego nieco ponad 11 mld m3 sprowadzamy aktualnie z Rosji.

(…)

Szantaż do lamusa

Wiele największych polskich spółek zależało „od zawsze” od rosyjskiego gazu za sprawą uwarunkowań historycznych, bo – mówiąc kolokwialnie – zlokalizowano je na końcu „rury ze Wschodu”. Ze względu na transportu paliwa gazociągami zdane były na geopolityczne burze, kaprysy Kremla, próby wrogich przejęć oraz bieżący stan relacji Brukseli, Berlina i Moskwy. I z tego względu był to rynek wyłącznie producenta, bo odbiorcę z zasady pozbawiano alternatywy. Dlatego ceny gazu w kontraktach długoterminowych (przypadek Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej) powiązano z cenami ropy naftowej, które z założenia miały się piąć w górę przede wszystkim ze względu na stały rozwój motoryzacji oraz na potencjalny wzrost kosztów wydobycia. Zakupionego w Rosji gazu nie można było odsprzedać według zapisów kontraktów, a za nieodebrany i tak trzeba było zapłacić.

Najgroźniejszy jednak okazywał się szantaż gazowy, zwłaszcza w mroźne zimy. Do przerw w dostawach paliwa dochodziło też często podczas negocjacji cenowych przed podpisaniem kolejnych długoterminowych kontraktów. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w styczniu 2009 r., gdy Ukraina i kilka krajów Europy Środkowej zostało odciętych od bieżących dostaw gazu.

Zależność od gazu z Rosji z dnia na dzień realnie przeszła do historii wraz z uchwaleniem przytłaczającą większością głosów w obu izbach Kongresu USA ustawy o sankcjach przeciw Rosji, a także przeciw budowie Nord Stream 2, gazociągu poprowadzonego dnem Bałtyku, łączącego bezpośrednio Niemcy z Rosją. Trudno uwierzyć, by zrealizowano ten projekt przy tak jednoznacznym sprzeciwie USA. Prezydent Donald Trump również nie pozostawił cienia wątpliwości co do intencji polityki Waszyngtonu w regionie Europy Środkowej i Wschodniej podczas ostatniej wizyty w Warszawie.

(…)

Paliwowa suwerenność

Inicjatywa krajów Trójmorza, położonych między Bałtykiem, Adriatykiem a Morzem Czarnym, wspierana przez prezydenta Donalda Trumpa i USA, szczególnie ich kooperacja w dziedzinie energetyki, może uratować jedność Unii Europejskiej.

Polska ma szczególną rolę do odegrania w tym przedsięwzięciu. Rząd podjął już decyzje o rozbudowie Terminalu w Świnoujściu do 7,5 mld m3 rocznej przepustowości, co umożliwi import ok. 4 mld m3 LNGUSA. Powinien również zrealizować projekt Baltic Pipe z kierunku Norwegii i Danii, tak by łącznie z własnym wydobyciem dysponować ok. 17 mld m3 gazu rocznie. W następnym etapie w zależności od popytu w naszym regionie i sytuacji na światowym rynku należy rozpatrzyć dalszą rozbudowę terminali LNG lub skokowe zwiększenia przepustowości Baltic Pipe. Projekt stworzenia w Polsce hubu gazowego musi prowadzić równolegle do rozbudowy sieci połączeń Północ–Południe do wybrzeża Chorwacji i wyspy Krk na Adriatyku (kolejny kierunek dostaw), a także na wschód, na Ukrainę (potencjalny zbyt). Jeśli Polska będzie twardo realizowała ten plan, to współpraca Niemiec z Rosją przy budowie Nord Stream 2 może się okazać nieopłacalna i zostanie zaniechana.

Jerzy Bielewicz

fot. Gazowiec z Kataru z pierwszą dostawą LNG do gazoportu w Świnoujściu, materiały prasowe Polskie LNG fot. w tekście: Widok termianla im. Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, materiały prasowe Polskie LNG

Pełną wersję tekstu o suwerenności energetycznej Polski oraz więcej informacji o polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” do kupienia w kioskach i salonach prasowych

„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych