Mamy zastrzeżenia do unijnego budżetu
Minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński spotkał się w poniedziałek w cztery oczy z unijnym komisarzem ds. budżetu Guentherem Oettingerem w Budapeszcie. Jak powiedział, przekazał mu zastrzeżenia do propozycji KE ws. nowej perspektywy finansowej UE.
Rozmawialiśmy dzisiaj z panem komisarzem. Wymieniliśmy poglądy na temat tego, jak wygląda postęp w negocjacjach dotyczących przyszłej perspektywy finansowej, a szczególnie w odniesieniu do polityki spójności. Ja przekazałem te zastrzeżenia, o których już od wielu miesięcy mówimy w odniesieniu do propozycji KE - powiedział.
Jak wyjaśnił, chodzi o to, że Polska i szereg innych krajów zostało „dość niekorzystnie, a można nawet powiedzieć niesprawiedliwie potraktowanych” przez proponowaną metodologię ze strony Komisji Europejskiej”, jak również o nowe reguły wprowadzone przez KE przy przygotowywaniu nowej polityki spójności, dotyczące m.in. warunków takich jak np. poziom dofinansowania proponowany przez Komisję Europejską dla wszystkich projektów.
To się przekłada bardzo konkretnie na końcową alokację dla naszego kraju i na sposób, w jaki będziemy korzystali z tych pieniędzy unijnych w nowej perspektywie finansowej - zaznaczył minister.
Dodał, że rozmowa na ten temat w formacie wyszehradzkim jest planowana na drugą połowę października, ale Polska prowadzi też rozmowy bilateralne, np. z Węgrami i Niemcami.
Do rozmowy Kwiecińskiego z Oettingerem doszło na marginesie spotkania przyjaciół polityki spójności, czyli państw UE, które przeciwstawiają się cięciom środków unijnych w tym zakresie.
Według słów polskiego ministra było ono poświęcone przede wszystkim temu, jak finansować innowacje w UE, a w szczególności jak finansować innowacje z wykorzystaniem środków pochodzących z polityki spójności. Ogromne zainteresowanie wzbudziło też - jak zaznaczył - wystąpienie Oettingera.
Pan komisarz Guenter Oettinger wyraźnie podkreślił, że im wcześniej będzie wynegocjowany ten nowy budżet, tym wcześniej będzie można rozpocząć inwestycje w nowej perspektywie finansowej, i podkreślił, że KE chciałaby zakończyć te negocjacje przed wyborami do PE na wiosnę przyszłego roku i że również KE jest otwarta na różnego rodzaju uwagi i na propozycje, a to oznacza, że będziemy mogli szukać pola do kompromisu - powiedział Kwieciński.
Oettinger powiedział na konferencji prasowej w Budapeszcie, że państwa członkowskie muszą zrozumieć, że z powodu wystąpienia Wielkiej Brytanii będzie mniej środków UE i dlatego mniej pieniędzy będzie do dyspozycji na politykę spójności.
Wskazał, że w następnej perspektywie finansowej tych środków będzie mniej o około 80 mld euro, ale obniżkę środków należy przeprowadzić w sposób jak najmniej bolesny. Wskazał, że celem jest też to, by ograniczyć różnice rozwojowe między krajami UE i różnice między poziomem PKB na jednego mieszkańca.
To, co absolutnie zostało tutaj podkreślone, to rola polityki spójności dla UE - powiedział Kwieciński polskim dziennikarzom.
Jak dodał, sam mówił o tym, że polityka spójności jest wprawdzie starą polityką, ale cały czas przechodzi zmiany i cały czas jest to polityka, która „jest z jednej strony najbliżej wszystkich mieszkańców UE, a z drugiej strony jest polityką, która ma olbrzymie znaczenie gospodarcze dla UE”.
Jeżeli zaś chodzi o innowacje, to widać jego zdaniem, że we wszystkich krajach członkowskich „jest silna wola kontynuacji wsparcia na innowacje w nowej perspektywie finansowej”. Dodał że wiele krajów zwracało uwagę na zapewnienie uzupełniania się polityki spójności przez fundusze z instrumentów, które są na poziomie unijnym, szczególnie programu Horyzont 2020.
Minister ocenił, że inicjatywa spotkań przyjaciół polityki spójności, której autorem była Polska, nabrała rozpędu, o czym świadczy choćby obecność w Budapeszcie Oettingera i dyrektora generalnego do spraw polityki regionalnej i miejskiej (DG Regio) Komisji Europejskiej Marca Lemaitre’a.
Po dzisiejszym spotkaniu możemy śmiało powiedzieć, że ta impreza naprawdę jest bardzo ważna i wpisuje się doskonale w kalendarz wszystkich rozmów i spotkań, które dotyczą polityki spójności w UE, a nawet możemy powiedzieć, że jest to najważniejsze nieformalne spotkanie, które jest organizowane w UE - powiedział.
Grupa przyjaciół polityki spójności, z Polską jako nieformalnym liderem, w poprzednich negocjacjach nad budżetem pomagała hamować zapędy unijnych płatników netto do ostrego cięcia wydatków.
Przedstawiony przez KE projekt budżetu przewiduje w porównaniu z obecną „siedmiolatką” cięcia wydatków na politykę spójności w latach 2021-2027 o 7 proc. W przypadku niektórych państw, m.in. Polski, cięcia są jednak znacznie głębsze.
PAP, MS