Węgry wydalają ukraińskiego konsula
Węgry wydaliły jednego z ukraińskich konsulów w odpowiedzi na wydalenie przez ukraińskie MSZ węgierskiego konsula z miasta Berehowe - poinformował szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto.
Wezwaliśmy do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Handlu budapeszteńskiego ambasadora Ukrainy i poinformowaliśmy go, że jeden z konsulów działającej w Budapeszcie ambasady Ukrainy - oczywiście podaliśmy nazwisko - w ciągu 72 godzin musi opuścić Węgry - oznajmił Szijjarto na nadzwyczajnej konferencji prasowej.
Wcześniej w czwartek MSZ Ukrainy uznało konsula Węgier w Berehowem w ukraińskim obwodzie zakarpackim za persona non grata z powodu wydawania obywatelom Ukrainy węgierskich paszportów w tym regionie. Notę w tej sprawie wręczono ambasadorowi Węgier w Kijowie Ernoe Keskenyowi. MSZ wyjaśniło, że konsul z Berehowego naruszył konwencję wiedeńską o stosunkach konsularnych z 1963 roku i poinformowało ambasadora, że konsul ma opuścić terytorium Ukrainy w ciągu 72 godzin.
Konflikt związany z wydawaniem paszportów mniejszości węgierskiej wybuchł po publikacji w mediach filmu wideo, który to dokumentuje. Nagranie zostało wykonane w konsulacie węgierskim w mieście Berehowe; jego pracownicy proszą na nim nowych posiadaczy paszportów, by ukrywali przed władzami ukraińskimi fakt uzyskania drugiego obywatelstwa. Formalnie władze Ukrainy uznają tylko jedno obywatelstwo i nie tolerują posiadania dwóch paszportów.
Szijjarto oświadczył, że Węgrom zależy na dobrych stosunkach ze wszystkimi krajami, ale w ostatnich miesiącach Ukraina nieustannie zaostrzała konflikt z Węgrami.
W naszym interesie leży, by silna, demokratyczna, suwerenna i nienaruszona pod względem integralności terytorialnej Ukraina była naszym sąsiadem - zaznaczył.
Wyraził jednak przekonanie, że trwa „kampania, wzbudzająca nienawiść wobec Węgrów z Zakarpacia przy poparciu i zachęcie państwa”.
Jego zdaniem wydalony z Ukrainy konsul nie złamał żadnych przepisów - ani międzynarodowych, ani obowiązujących na Ukrainie, ani węgierskich - gdy przekazywał paszporty osobom, które uzyskały obywatelstwo Węgier.
Według Szijjarto nagranie wideo w konsulacie w Berehowem zostało wykonane w ramach akcji ukraińskich tajnych służb, co „jest sprzeczne z pisanymi i niepisanymi zasadami dyplomacji i stosunków dwustronnych”.
Węgierski minister zaznaczył też, że w czwartek parlament ukraiński, który wcześniej przyjął ustawę oświatową, naruszającą według Węgier prawa mniejszości węgierskiej, rozpoczął debatę nad ustawą językową, która także dotyka mniejszość węgierską.
Ta ustawa jest nie do przyjęcia. Zawiera zapisy bardzo ograniczające z punktu widzenia życia codziennego węgierskiej społeczności narodowej. Teraz prawo do niektórych aspektów używania języka mniejszości jest powiązane z wymogiem (osiągnięcia przez mniejszość na danym terenie - PAP) co najmniej 10 proc. ludności. Ta ustawa zwiększa ten odsetek do 33 proc., co oznacza, że znaczna część węgierskiej społeczności żyjącej na Zakarpaciu może stracić prawa dotyczące używania języka. To kolejny krok sprzeczny z wszelkimi międzynarodowymi zasadami prawnymi, zobowiązaniami międzynarodowymi Ukrainy i międzynarodowymi zapisami, dotyczącymi ochrony prawnej mniejszości narodowych - oświadczył.
Odniósł się też do planów - jak powiedział - „rozmieszczenia ukraińskich sił wojskowych i policyjnych na terenie obwodu zakarpackiego, w pobliże granicy kraju NATO”.
Jeśli kraj dążący do członkostwa w NATO przemieszcza na granicę kraju, który należy do NATO, część swoich sił wojskowych, oczywiście nie może przystąpić do NATO. A jeśli dążący do UE kraj wszczyna atak na taką przyjętą praktykę europejską jak podwójne obywatelstwo, to nie można uznać jego dążeń integracyjnych za wiarygodne - oznajmił.
W czerwcu media ukraińskie informowały, że minister obrony Ukrainy Stepan Połtorak i szef obwodu zakarpackiego Hiennadij Moskal rozpatrywali możliwość m.in. rozmieszczenia w Berehowem batalionu 128. brygady piechoty górskiej.
Szijjarto powtórzył, że „dopóki Ukraina nie rozwiąże sytuacji wynikającej z tego łamania prawa międzynarodowego, dopóki nie będzie spełniać swoich zobowiązań wobec NATO i UE, sytuacja pozostanie taka jaka jest - będziemy wetować każdą próbę wspierania tych dwóch dążeń integracyjnych Ukrainy”.
Pytany o głosy ze strony innych państw, apelujące o rozwiązanie konfliktu węgiersko-ukraińskiego, minister oświadczył:
Oczywiście widzimy próby wywierania nacisku, ale zapytam: gdzie byli politycy formułujący te wspaniałe rady, gdy dwukrotnie wysadzano w powietrze siedzibę organizacji Węgrów z Zakarpacia? Czy nie powinni byli także wtedy zabrać głosu?.
W lutym doszło dwukrotnie do podpalenia ośrodka kultury mniejszości węgierskiej w Użhorodzie. Jeden z pożarów poprzedziła eksplozja w pobliżu budynku, a lokalne media informowały, że do podpalenia użyto koktajlu Mołotowa. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała trzech Polaków podejrzanych o ten czyn.
PAP SzSz