Pracownikom coraz łatwiej znaleźć pracę
Do dwóch miesięcy skrócił się w III kw. tego roku czas szukania pracy – wynika z Monitora Rynku Pracy, badań realizowanych przez instytut Randstad. Jak podaje instytut głównym powodem zmiany pracy jest wynagrodzenie i chęć rozwoju zawodowego.
Z poprzednich badań wynikało, że średni czas, który był potrzebny na znalezienie pracy wynosił w I kw. tego roku 2,3 miesiąca, w II kw. było to 2,3 miesiąca, a teraz są to 2 miesiące.
51 proc. ankietowanych twierdzi, że znalezienie aktualnej pracy zajęło im 1 miesiąc, 5 proc. powiedziało, że poniżej miesiąca, a 32 proc. między 2 a 3 miesiące.
Z badania wynika, że 24 proc. spośród ankietowanych zmieniło pracodawcę w ostatnich sześciu miesiącach i jest to wzrost o 5 pkt. w porównaniu do II kw. tego roku. Liczba pracowników, którzy w opisywanym czasie zmienili pracę jest najwyższa od końca zeszłego roku (według danych za IV kw. 2017 r. pracę zmieniło 25 proc.) O 2 pkt (do 19 proc.) wzrosła liczba odpowiedzi na pytanie o zmianę stanowiska u obecnego pracodawcy – w tym jest mowa o awansie.
Wśród głównych powodów, dla których osoby zatrudnione zmieniają pracę, 56 proc. wskazało wyższe wynagrodzenie u nowego pracodawcy i 56 proc. chęć rozwoju zawodowego. Interesujące jest także to, że 37 proc. wskazało korzystniejszą formę zatrudnienia, a 32 proc. niezadowolenie z poprzedniego pracodawcy. Jednocześnie jednak – jak podaje Randstad - od 4 kwartałów rośnie, wśród ankietowanych, odsetek pracowników odczuwających satysfakcję z wykonywanej pracy. Teraz wynosi on 75 proc. (przy czym 22 proc. bardzo zadowolonych, a 53 proc. zadowolonych). Wartość ta wzrosła w porównaniu do poprzedniego kwartału o 1 pkt. (w I kw. było to 73 proc.; a w IV kw. 2017 r. - 71 proc.)
Z badań wynika, że wśród pracowników wzrasta poczucie ryzyka utraty pracy. 9 proc. respondentów wskazuje na duże ryzyko, że w najbliższych miesiącach może stracić pracę albo, że nie zostanie z nimi przedłużona umowa, a 21 proc. ocenia ryzyko ani duże, ani małe. Interesujące jest to, że najbardziej boi się tego kadra zarządzająca (19 proc.) i osoby pracujące na tzw. umowach śmieciowych czyli zleceniach i umowach o dzieło (16 proc.).