Dziennikarska prowokacja ukazała lenistwo urzędników
Firmą, która wysłała oferty pracy do polskich pośredniaków, nikt się nie zainteresował. Urzędnicy nawet nie wysłali maila. Dziennikarska prowokacja pokazuje lenistwo urzędników.
Do zaskakujących wniosków skłania dziennikarska prowokacja, którą przeprowadzili dziennikarze "Faktu". Okazuje się, że dla polskich urzędów pracy potencjalne miejsca zatrudnienia dla ludzi bezrobotnych nie jest interesujące.
"11 i 12 lipca wysłaliśmy do 60 urzędów pracy ofertę firmy, która poszukiwała budowlańców w całej Polsce. Warunek przyjęcia do pracy był jeden – pośredniak musiał skontaktować się z pracodawcą w ciągu kilku dni. Prace budowlane miały ruszać lada moment. Po ponad tygodniu zamknęliśmy rekrutację i przeraziły nas efekty naszego sondażu. O tym, jak bardzo rozleniwieni są urzędnicy, świadczy to, że nie chciało się im nawet odpowiadać na e-maile! Co drugi pośredniak kompletnie nas zignorował!" - czytamy w "Fakcie". Okazuje się, że urzędy nie sprawdziły nawet, ilu robotników potrzebuje firma, ani za ile i gdzie można skierować ludzi do pracy!
Gdyby oferty pracy skierowała do urzędu prawdziwa firma nie mogłaby zacząć pracować, ponieważ pośredniaki nie były zainteresowane współpracą.
Dziennikarze przyznają, że nie dziwi ich fakt, że tak często w urzędach pracy na tablicach ogłoszeń nie ma żadnych ofert pracy. "Co się dziwić, skoro – jak dowiedliśmy w naszym eksperymencie – urzędnikom nie zależy na tym, by rozgłaszać, że jest praca" - pisze gazeta.
"Fakt" sprawą chciał zainteresować ministerstwo pracy jednak "wiceszef resortu Jacek Męcina nie widzi problemu".
"Efektywność zatrudnieniowa jeszcze w 2011 roku wynosiła 55,7 procent. Rok później już 60 procent. Oznacza to, że urzędy pracują coraz lepiej" – stwierdził. Podkreślił jednocześnie, że nigdy nie był bezrobotnym, ale też nie ma wątpliwości, że pośredniak to dobry adres, gdy się szuka pracy.
Swój tekst dziennikarze kończą stwierdzeniem, że wyniki prowokacji sprawiają, że wysokim poziomem bezrobocia trudno się dziwić.
TK,"Fakt"