W 2009 r. Polska rozważała odwrócony VAT
Polska nie blokowała wprowadzenia odwrotnego obciążenia VAT w innych krajach UE, bowiem zaczynaliśmy się przyglądać, czy nie wprowadzić takiego rozwiązania w Polsce - powiedział w czwartek przed komisją śledczą ds. VAT b. wiceminister finansów z rządu PO-PSL Jacek Dominik.
Przewodniczącego komisji Marcina Horałę (PiS) interesowały kwestie związane z uczestnictwem Polski w dyskusjach związanych z wnioskiem z 2009 r. dotyczącym projektu unijnej dyrektywy pozwalającej na stosowanie mechanizmu odwrotnego obciążenia VAT-em na niektóre towary.
Były wiceminister wyjaśnił, że instytucja odwrotnego obciążenia była wprowadzana na wniosek państw członkowskich przy oporze KE. Grupa kilku państw zasygnalizowała, że mają problemy z VAT i jako ich rozwiązanie wskazały odwrotne obciążenie.
Komisja Europejska była niechętna uważając, że to będzie wyłom w systemie nie do końca rozwiązujący, ale przesuwający problem do innych państw - wskazał b.wiceminister.
Tłumaczył, że stanowisko Polski w tej sprawie odzwierciedlało kierunek dyskusji, która toczyła się na poziomie UE.
My też mieliśmy wątpliwości, czy takie rozwiązanie jest w pełni skuteczne – mówił Dominik.
Dodał, że KE miała wątpliwości, czy mechanizm odwrotnego obciążenia nie będzie generował innych nadużyć podatkowych, które mogłyby się pojawić. B. wiceminister poinformował, że zastosowanie tego mechanizmu indywidualnie przez niektóre państwa na wybrane towary wywoływało obawy wielu krajów, czy system zamiast się uszczelnić, nie stanie się jeszcze bardziej rozszczelniony.
To był okres kiedy szukano skutecznego rozwiązania, które mogłoby zabezpieczyć państwa członkowskie przez rozprzestrzenianiem się nadużyć w VAT - mówił świadek.
Jednocześnie kraje – w tym Polska - naciskały na KE, by wprowadzić rozwiązania systemowe na poziomie całej UE, które zmierzałyby do uszczelnienia VAT. Tym bardziej, że obecny system unijnego VAT miał być przejściowym, wprowadzonym na trzy lata.
Poseł Horała pytał, dlaczego Polska nie blokowała zgody Komisji na zastosowanie wyjątku i wprowadzenie odwrotnego obciążenia przez wybrane kraje; Wielka Brytania uzyskała przedłużenie zgody dotyczącej elektroniki, zgodę w 2010 r. dostały Niemcy, Austria, Włochy - bez sprzeciwu Polski.
Mamy pewną dynamikę. Inaczej wyglądała dyskusja na poziomie państw członkowskich dwa lata wcześniej, czyli w 2008 r., kiedy były to nowe instrumenty wprowadzane przez państwa członkowskie i bardzo wiele państw wykazywało dużą wstrzemięźliwość, jeśli chodzi o poparcie tych rozwiązań licząc na to, że KE w tym czasie wypracuje jakieś rozwiązania systemowe. Inaczej ta dyskusja przebiegała po kilku latach, kiedy okazywało się że proponowane przez KE rozwiązania nie do końca wychodzą naprzeciw oczekiwaniom państw członkowskich - mówił Dominik.
Dodał, że skala nadużyć wzrastała, państwa obserwując jaki jest efekt wprowadzanych rozwiązań podejmowały ryzyko zastosowania podobnych.
Polska nie blokowała ponieważ to był okres, kiedy i my zaczynaliśmy się przyglądać, czy takie rozwiązanie w Polsce nie miałoby racji bytu, czy mogłoby być skuteczne - powiedział.
Na podst. PAP