Informacje

produkcja/cięcie laserem / autor: Pixabay
produkcja/cięcie laserem / autor: Pixabay

Polska gospodarka rośnie szybciej niż prognozowano

br

  • Opublikowano: 18 grudnia 2018, 11:33

    Aktualizacja: 18 grudnia 2018, 13:36

  • Powiększ tekst

Wzrost gospodarczy powyżej prognoz, dobra sytuacja na rynku pracy i wysoka konsumpcja prywatna były głównymi wydarzeniami gospodarczymi w mijającym roku – uważają ekonomiści z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).

Polska gospodarka zanotowała wzrost na poziomie 5 proc., co było wynikiem znacznie wyższym niż wszelkie prognozy z początku roku. Tempo wzrostu PKB w 2018 r. zostało niedoszacowane zarówno przez MFW jak i NBP czy KE. Prognozy OECD zbliżyły się do rzeczywistości dopiero na jesieni – mówi Piotr Arak, dyrektor PIE.

Według niego głównym motorem takiego wzrostu jest wysoki poziom konsumpcji.

Przedstawiciele PIE przedstawili prognozy wzrostu gospodarczego na rok nadchodzący, z których najwyższy przewiduje OECD – 4,0 proc., następnie jest NBP – 3,8 proc. KE – 3,7 proc. i MFW – 3,5 proc. Rząd zakłada wzrost PKB w przyszłym roku na poziomie 3,8 proc. Ekonomiści Instytutu wskazują, że jednym z największych zagrożeniem dla realizacji przyszłorocznych prognoz jest pogorszenie koniunktury na świecie.

Z badań Instytutu wynika, że popyt na produkty i usługi zanotował 47,2 proc. wzrostu zauważonego przez przedsiębiorców przede wszystkim dużych (66 proc.) i małych (51,3 proc.). Jak wskazują analitycy, niepokojąca są rosnące zatory płatnicze, które odczuła co piąta firma. Z badań wynika, że najbardziej dotyka to budownictwa, transport i usługi biznesowe.

Eksperci PIE, do wiodącego obszaru gospodarki, zaliczyli rynek pracy. Spadek bezrobocia rejestrowanego do 5,7 proc. w październiku czy 5,8 proc. w listopadzie i przewidywania resortu pracy 5,9 proc. na koniec roku.

Od początku roku powstało 539 tys. nowych miejsc pracy, co jest wynikiem o ponad 7,5 proc. wyższym od roku poprzedniego. Tak duży popyt na pracowników przełożył się na rekordowy poziom zatrudnienia w gospodarce i wyraźny spadek bierności zawodowej – mówi Andrzej Kubisiak, ekspert PIE ds. rynku pracy.

Liczba osób biernych zawodowo spadła w III kw. tego roku o 6,6 proc. w ujęciu rocznym do 4,9 mln.

Jak mówię eksperci Instytutu, firmy nadal wskazują na problemy w pozyskiwaniu pracowników. W przypadku firm z branży budowlanej ma tak 55,6 proc. Natomiast 39 proc. firm przemysłowych odczuwa wzrost kosztów pracy.

Pracodawcy odczuwają natomiast wzrost kosztów pracy oraz niedobory kadrowe, co było szczególnie odczuwalne w małych firmach. Wiąże się to z coraz wyższymi wynagrodzeniami, które od 2010 r. wzrosły o ponad połowę – dodaje Kubisiak.

GUS poinformował, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w listopadzie o 7,7 proc., natomiast zatrudnienie o 3,0 proc. Czytaj także: Płace mocno w górę

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych