Łukaszenka nie sprzeda dużego państwowego koncernu - nakazał natomiast jego odbudowę
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka wykluczył sprzedaż w obecnej chwili białoruskiego państwowego koncernu potasowego Bełaruśkalij oraz polecił białoruskim dyplomatom zająć się sprzedażą nawozów potasowych.
"Pytają: czemu on (Łukaszenka) nie sprzedaje Biełaruśkalija? Przecież musiałbym być idiotą, żeby w momencie, gdy cena przedsiębiorstwa jest niska, wziąć je i sprzedać" - oznajmił Łukaszenka, odwiedzając przedsiębiorstwo produkujące rowery i motocykle Motovelo. Cytuje go agencja Interfax-Zapad.
Biełaruśkalij, którego udział w światowej produkcji potasu wynosi 15 proc., jest kluczowym przedsiębiorstwem dla białoruskiego budżetu. W 2011 roku jego dochód wyniósł 3,2 mld dolarów, a w ciągu 11 miesięcy 2012 roku - 2,5 mld USD, co stanowiło 14,7 proc. wszystkich walutowych dochodów Białorusi.
Jednakże wartość eksportu Biełaruśkalija w pierwszych 7 miesiącach bieżącego roku wyniosła pod wpływem spadku cen potasu tylko 1,38 mld dol., co oznacza spadek o 23,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.
Rynek potasowy dodatkowo zdestabilizował rozpad Białoruskiej Spółki Potasowej BKK, na którą przypadało ponad 40 proc. światowego eksportu nawozów potasowych. W lipcu rosyjski koncern potasowy Urałkalij, który był jej współwłaścicielem wraz z Bielaruśkalijem, ogłosił bowiem, że zaprzestaje eksportu własnych nawozów za pośrednictwem BKK i wycofuje się z jej akcjonariatu.
Pod koniec sierpnia Biełaruśkalij ograniczył produkcję w związku z trudną sytuacją na rynku potasowym, a znacznej części pracowników obniżył stawkę do 2/3. W czwartek poinformowano, że Łukaszenka podpisał dekret, zgodnie z którym na Białorusi powstanie nowa firma sprzedająca nawozy potasowe. Ona również będzie się nazywać Białoruska Spółka Potasowa, ale w odróżnieniu od dotychczasowej będzie mieć inną postać prawną.
Nawiązując do trudnej sytuacji na rynku potasowym, Łukaszenka oświadczył w piątek: "Jaki problem? Mamy przedstawicieli na szczeblu ambasadorów w 50 krajach świata. Handlujcie nawozami potasowymi".
Jak zaznaczył, "wytężać siły powinni wszyscy". "Wszyscy wiceministrowie spraw zagranicznych jeżdżą dziś po świecie i prowadzą za rękę przedstawicieli Białoruskiej Spółki Potasowej, by zawrzeć kontrakty i przezwyciężyć ten kryzys" - podkreślił.
20 lipca premier Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że Białoruś powinna przyspieszyć prywatyzację Biełaruśkalija. W maju Łukaszenka mówił, że nie spieszy się ze sprzedażą tego przedsiębiorstwa, wyceniając je na 30 mld dolarów.
26 sierpnia aresztowano w Mińsku dyrektora generalnego Urałkalija Władisława Baumgertnera. Według białoruskiego Komitetu Śledczego on oraz inni przedstawiciele kierownictwa tej firmy są podejrzewani o spowodowanie w białoruskim budżecie strat wysokości co najmniej 100 mln dolarów.
(PAP)