Hiszpania będzie miała rząd mniejszościowy
Liberalna partia Ciudadanos (Cs) zgodziła się pod trzema warunkami wstrzymać od głosów w Kongresie Deputowanych, aby ułatwić powstanie nowego rządu Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE).
Po zakończonych we wtorek dwudniowych spotkaniach króla Filipa VI z liderami partyjnymi szef Cs Albert Rivera potwierdził, że przed południem zaproponował szefowi socjalistów Pedro Sanchezowi „pilne rozmowy” w sprawie utworzenia mniejszościowego gabinetu PSOE.
Już w poniedziałek Rivera opublikował na twitterze trzy warunki, które mieliby spełnić socjaliści, aby Ciudadanos wstrzymali się od głosu w sprawie wotum zaufania dla drugiego rządu Sancheza.
Zgodnie z żądaniami Rivery PSOE miałoby ułatwić powstanie regionalnego rządu w Nawarze na bazie socjalistów i centroprawicowej partii Navarra Suma, nie podnosić podatków w Hiszpanii, a także zawiesić autonomię Katalonii, gdyby jej władze próbowały oprotestować październikowy werdykt Sądu Najwyższego wobec 12 separatystów.
We wtorek rano sekretarz ds. organizacyjnych PSOE Jose Luis Abalos potwierdził, że „warunki Rivery zostały już spełnione” oraz, że w każdej chwili szef Cs może się porozumieć z premierem.
Pomimo deklaracji Rivery, iż istnieje szansa na wstrzymanie się od głosu w 350-osobowym Kongresie Deputowanych także posłów Partii Ludowej (PP), do wtorkowego popołudnia władze tego centroprawicowego ugrupowania nie przystały na propozycję szefa Cs.
Rozmowy Rivery z Sanchezem, spodziewane we wtorek po południu, mogą być decydujące dla powstania rządu Hiszpanii po zorganizowanych w tym kraju 28 kwietnia wyborach parlamentarnych. Dotychczas lider Ciudadanos odmawiał nawet spotkania z premierem.
W przypadku wstrzymania się od głosów 57 deputowanych Cs socjaliści z poparciem swoich 123 posłów mogą liczyć na zdobycie wotum zaufania dla drugiego gabinetu Pedra Sancheza. Dotychczas kierowana przez premiera partia koncentrowała się na rozmowach z lewicowym blokiem Unidas Podemos.
Zwołane na poniedziałek i wtorek przez króla rozmowy ostatniej szansy miały zakończyć kryzys polityczny wywołany brakiem poparcia dla drugiego rządu Sancheza. 25 lipca premier nie uzyskał wotum zaufania Kongresu Deputowanych w sprawie utworzenia gabinetu. Głównym powodem porażki premiera było fiasko negocjacji z Unidas Podemos w sprawie koalicyjnego rządu.
Najpóźniej do 23 września Sanchez musi stanąć przed Kongresem Deputowanych, aby uzyskać wotum zaufania dla swojego nowego rządu. W przeciwnym razie wybory parlamentarne w Hiszpanii będą musiały zostać powtórzone 10 listopada.
PAP, MS