Sasin: Za naszych rządów PKP Cargo miała zyski
PKP Cargo to spółka, która jeszcze w poprzednim roku zanotowała zysk. To, co dziś mówią jej nowe władze oraz przedstawiciele resortu aktywów państwowych to zwykłe kłamstwo — zapewnia portal wPolityce.pl poseł Jacek Sasin z PiS, który w rządzie Mateusza Morawieckiego sprawował funkcję wicepremiera i ministra aktywów państwowych.
W ten sposób polityk odpowiada na powtarzające się zarzuty obecnego kierownictwa spółki PKP Cargo, że za kryzys w firmie odpowiadają poprzednicy.
»» Więcej o czytaj na portalu wPolityce.pl: w publikacji „Sasin: Kolejowe transporty wojska będą zastąpione pociągami z surowcami do odbudowy Ukrainy. Niemcy to wiedzą”
Zarzuty obecnego kierownictwa
Marcin Wojewódka p.o. prezesa kolejowej spółki twierdzi, że należności spółki sięgają kilkuset milionów złotych, a zaległości w płatnościach dotyczą niemal każdego kontrahenta. Stąd cięcia etatów, zwolnienia i konieczność sprzedaży niektórych aktywów.
„Musimy wyzbyć się niepotrzebnych nieruchomości, musimy zreorganizować spółkę. Musimy zmienić lokalizacje, w których działamy: wycofamy się z kilkudziesięciu lokalizacji; w kilkudziesięciu zostaniemy. Musimy sprzedać niepotrzebny tabor - wagony, lokomotywy, na które nie mamy, nie będziemy mieli pracy” - takie plany przedstawiał Wojewódka w rozgłośni TOK FM.
Były zyski, są straty
Jacek Sasin kategorycznie nie zgadza się z takim stawianiem sprawy.
W czasach rządów PiS notowano zyski, straty pojawiły się teraz. Pytanie, czy mamy do czynienia wyłącznie z nieudolnością, czy robią to jednak celowo. Sądzę, że chodzi o tę drugą przyczynę. To jest po to, aby otworzyć rynek dla zagranicznej konkurencji - mówił polityk portalowi wPolityce.pl.
Łakome kąski
Sasin tłumaczył, że polski rynek kolejowy od lat próbuje przejąć niemiecka kolej, Deutsche Bahn, bo - jak twierdzi - nasz przewoźnik jest łakomym kąskiem.
»»Czytaj także tutaj:
Casus PKP Cargo. „Nie pozwólmy ekipie Tuska rozmontować polskiej gospodarki!”
Wystarczy przyjrzeć się temu, co dzieje się na Ukrainie i co za chwilę będzie się tam dziać. Jeśli zakończy się wojna to wojskowe transporty zostaną zastąpione przez transporty z surowcami potrzebnymi do odbudowy Ukrainy. Polska jest bowiem krajem tranzytowym. PKP Cargo jest obecnie drugim w Europie przewoźnikiem kolejowym. Niemcy o tym wiedzą i wiedzą jak intratnym rynkiem jest nasz transport kolejowy — mówi poseł klubu PiS.
Polityk obawia się, że na tym nie koniec.
Później przyjdzie czas na kolejne nasze firmy, choćby z zakresu energetyki, paliw i bankowości. Jeśli będziemy się biernie przyglądać niszczeniu PKP Cargo, to oni uznają, że mogą zrobić to z pozostałymi strategicznymi firmami — ostrzega Sasin.
Narzędzia na czas kryzysu
Władze PKP Cargo poinformowały, że 1 sierpnia 2024 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków i nadużyć przez osoby odpowiedzialne za działanie spółki w okresie od 25 lipca 2022 do 31 lipca 2023 roku. Chodzi o tzw. decyzję węglową z czasu kryzysu energetycznego.
PKP Cargo to jedna z najbardziej strategicznych spółek skarbu państwa, których nie można traktować jak zwykłe podmioty gospodarcze. Dla państwa są pewnego rodzaju narzędziami, których używa w sytuacjach kryzysowych. Tak właśnie było podczas kryzysu energetycznego, kiedy PKP Cargo na mocy decyzji premiera rozwoziło po Polsce węgiel. To było konieczne, aby Polacy nie marzli w domach. Pamiętamy jak wtedy totalna opozycja nas straszyła — komentuje decyzje prokuratury Sasin.
Polityk wyjaśnia, że realizując plan ratujący Polaków przez kryzysem energetycznym, PKP Cargo musiała zrezygnować z części bieżących kontraktów - czytamy na portalu wPolityce.pl
na podst. wPolityce.pl/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
RPO broni kierowców przed gigantycznymi karami!
Rośnie problem. Banki mają za dużo wolnej gotówki
Segregacja śmieci. Będzie aż sześć pojemników
To koniec! Hotel Marriott zniknie z mapy Warszawy
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj: