Informacje

Rijad / autor: Pixabay
Rijad / autor: Pixabay

USA ostrzegają przed podróżami do Arabii Saudyjskiej

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 września 2019, 14:21

  • Powiększ tekst

Departament Stanu USA ostrzegł swoich obywateli przed podróżowaniem do Arabii Saudyjskiej - poinformował w środę Reuters, powołując się na uaktualnione informacje dla podróżujących opublikowane na stronie resortu.

Należy zachować szczególną ostrożność podczas pobytu w Arabii Saudyjskiej ze względu na terroryzm oraz zagrożenie atakami dronów i rakiet na cele cywilne - oznajmił Departament Stanu.

Resort zaznaczył, że przedstawiciele amerykańskiej misji dyplomatycznej w Arabii Saudyjskiej nie mogą bez pozwolenia szefa misji korzystać z lotniska w Abha na południu kraju, około 200 km od granicy z Jemenem.

Port lotniczy w Abha był wielokrotnie atakowany dronami i rakietami, wystrzelonymi z Jemenu, gdzie koalicja kierowana przez Arabię Saudyjską walczy z miejscowymi rebeliantami Huti.

Jednocześnie Departament Stanu bezwzględnie zakazał zbliżania się do granicy jemeńskiej na odległość mniejszą niż 50 km.

Aktualizacja informacji dla podróżujących nastąpiła po sobotnim ataku na rafinerie w Arabii Saudyjskiej, do przeprowadzenia którego przyznali się Huti. W swoim oświadczeniu po zdarzeniu rebelianci zagrozili, że zamachy w królestwie będą jeszcze groźniejsze, jeśli wojna w Jemenie będzie kontynuowana.

Według władz USA i Arabii Saudyjskiej za atakami stoi Iran. Jak podała w środę telewizja NBC News, w odpowiedzi administracja USA rozważa m.in. cyberatak czy ataki militarne na irańskie instalacje naftowe i obiekty irańskich Strażników Rewolucji.

Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję zbrojną w Jemenie rozpoczęła Arabia Saudyjska. Międzynarodowa koalicja pod wodzą Rijadu walczy tam pod hasłem przywrócenia do władzy prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego. Hadiemu podlega tylko południowa część kraju; Huti, których wspiera Iran, kontrolują terytoria na północy i zachodzie, w tym stolicę Sanę, zajętą przez nich w 2014 r.

Według ONZ wojna w Jemenie pochłonęła od 2015 r. prawie 10 tys. ofiar i wywołała jeden z „największych kryzysów humanitarnych na świecie”.

PAP, MS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych