Pierwsza chińska spółka na warszawskiej giełdzie
Chiński producent maszyn do artykułów higienicznych W debiucie planowanym na 10 października zaoferuje do 4 mln akcji nowej emisji. Chce zebrać 100 mln zł - informuje Puls Biznesu.
- Jesteśmy na etapie bardzo szybkiego rozwoju i potrzebujemy dodatkowych funduszy na inwestycje. W Chinach trzeba czekać na wejście na giełdę nawet kilka lat, a przedsiębiorstwa z kapitałem państwowym mają pierwszeństwo. Ciężko nam się rozwijać w oparciu o pożyczki, bo w Chinach są duże ograniczenia, potrzebny jest zastaw – ziemia lub nieruchomości. W tym momencie nasze zadłużenie wynosi 4 mln EUR, zyski są wysokie, ale nie wystarczą na zaplanowane inwestycje. Dlatego zdecydowaliśmy się na debiut giełdowy. Skala naszej firmy nie pozwala nam wejść na giełdę w Ameryce czy Niemczech. Dlatego po długich poszukiwaniach cały nasz zespół zdecydował, że Warszawa będzie odpowiednim miejscem. Rozmiar naszej firmy odpowiedni, rynek w Warszawie dynamiczny. Poza tym GPW jest dość stabilna
– mówi Xie Qiulin, założyciel i główny akcjonariusz Peixin.
Jak pisze gazeta inwestycja podzielona jest na fazy.
Pierwsza faza inwestycji – remonty i zakup nowych maszyn (43 mln juanów czyli ponad 26 mln zł) jut trwa. Pozwoli na zwiększenie mocy o 50 proc. Druga faza (200 mln RMB ok. 100 mln zł) ma się zacząć pod koniec tego roku. Będą to inwestycje w nowe linie, budowę warsztatu i ośrodka R&D. Dzięki niej zdolności produkcyjne wzrosną jeszcze o 75 proc. Tę fazę spółka chce sfinansować z pieniędzy zebranych na rynku. Trzecia faza, warta ponad 300 mln RMB, ma się rozpocząć w trzecim kwartale przyszłego roku. Pozwoli ona na zwiększenie mocy o kolejne 80-100 proc.
Cena akcji została tak ustalona by była ona atrakcyjna dla inwestorów indywidualnych.
Cena maksymalna akcji Peixin została ustalona na 25 zł. 20 proc. oferty trafi do inwestorów indywidualnych, których zapisy potrwają od 18 do 25 września. Zapisy inwestorów instytucjonalnych rozpoczynają się 27 września i potrwają do 1 października.
Spółka przewiduje dywidendę.
W najbliższych dwóch latach dywidenda dla akcjonariuszy Peixin będzie sięgać 20 proc. zysku, a od 2016 r., gdy spółka zakończy inwestycje – 50 proc. W ubiegłym roku spółka miała 46,5 mln EUR przychodów i 11,4 mln EUR zysku. Średnioroczne tempo wzrostu przychodów to 47 proc. 53 proc. sprzedaży spółki trafia na rynek chiński. Peixin chce się w najbliższym czasie skoncentrować na wejściu do kolejnych chińskich prowincji oraz rynkach USA, Turcji i Indii.
Peixin jest producentem maszyn do produkcji podpasek i wkładek (42 proc. obrotów w 2012), pieluch dla dzieci i dorosłych (35 proc.), chusteczek, papierowych ręczników, papieru toaletowego (15 proc.) oraz inne maszyny 9 proc. Ceny urządzeń wynoszą 20-460 tys. EUR i są – jak twierdzą przedstawiciele spółki – o kilkadziesiąt procent niższe od europejskich konkurentów.
Źródło: Puls Biznesu/Opr. Jas