TYLKO U NAS
Ratowanie klimatu? Biały Dom ignoruje „zielony przekręt”
Na rozpoczynającej się 10 listopada światowej konferencji klimatycznej – COP 30 nie będzie żadnego znaczącego przedstawiciela amerykańskiej administracji. Choć należało się tego spodziewać w związku z prowadzoną przez Donalda Trumpa polityką, nastawioną na wydobycie ropy i gazu, to jednak po raz pierwszy oficjalnie rząd USA zignoruje szczyt odbywający się pod egidą ONZ.
Prezydent Donald Trump od czasu objęcia stanowiska w styczniu ostro zmienił kurs w szeroko rozumianej energetyce – z promocji i wspierania odnawialnych źródeł, na jakie stawiał jego poprzednik Joe Biden, pozostało niewiele. Teraz priorytet mają paliwa kopalne i energetyka jądrowa, uznawane przez władze USA za najlepsze dla zapewnienia taniej energii Amerykanom i biznesowi. Zaś sam Donald Trump kryzys klimatyczny określa jako „mistyfikację” i „największe oszustwo w historii”. Już w pierwszych tygodniach urzędowania zapowiedział, że wycofa kraj z Porozumienia Paryskiego, które zawarte 10 lat temu na szczycie klimatycznym we Francji zobowiązało państwa – sygnatariuszy do walki z globalnym ociepleniem.
COP30 miał ponieść klimatyczną poprzeczkę
Na najbliższym – COP 30 w brazylijskim Belem formalnie zgodnie z Porozumieniem Paryskim te zobowiązania miały być jeszcze zwiększone i bardziej ambitne. Jednak wiele państw (choć termin minął we wrześniu) swoich planów walki z emisją gazów cieplarnianych na 2035 rok w ogóle nie przedstawiło, zaś już oficjalna informacja o tym, że zabraknie rządowej delegacji z USA, jest sygnałem, że trudno spodziewać się w Belem przełomowych dla ratowania klimatu decyzji. Zwłaszcza że nawet Unia Europejska ma problem z ustaleniem nowego celu redukcji emisji tak na 2035, jak i 2040 rok.
Rzecznik Białego Domu: Zielony Nowy Przekręt zabiłby Amerykę
Światowe media cytują wypowiedź rzeczniczki Białego Domu w sprawie COP 30 i nieobecności USA. Taylor Rogers przekonuje w oświadczeniu dla brytyjskiego,lewicowego dziennika „Guardian”, że „Zielony Nowy Przekręt zabiłby Amerykę, gdyby prezydent Trump nie został wybrany, by wdrożyć swój zdroworozsądkowy program energetyczny”. I zapewniła, że „prezydent nie będzie narażał gospodarki i bezpieczeństwa narodowego kraju, dążąc do niejasnych celów klimatycznych, które niszczą inne kraje” .
Opinia rzeczniczki Białego Domu nawiązuje do wypowiedzi Donalda Trumpa podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ miesiąc temu, kiedy to ostrzegał inne państwa przed realizacją polityki klimatycznej. - Potrzebujecie silnych granic i tradycyjnych źródeł energii, jeśli chcecie znów stać się wielcy – stwierdził wówczas.
Choć do Belem w brazylijskiej Amazonii na COP30 nie wybierają się urzędnicy Trumpa, to jednak licznie mają być reprezentowane organizacje proklimatyczne i najpewniej nie zabraknie też przedstawicieli Partii Demokratycznej.
Agnieszka Łakoma
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Nadciąga katastrofa! Niszczący nadmiar energii z OZE
Cudzoziemcy wydali w Polsce więcej pieniędzy niż Polacy wydali za granicą
Przyznali się! CPK zostanie skasowany
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.