Przy umowach zlecenia może wkrótce nie być ulg w ZUS
Nie jest przesądzone, jakie zmiany zostaną wprowadzone w umowach zlecenia, ale prawie pewne jest, że różne warianty są na ten temat rozważane. O możliwych zmianach, które może zaproponować rząd pisze dzisiejsza „Dziennik Gazeta Prawna”.
Przymiarki rządowe w tym zakresie z pewnością trwają – i być może zyskają formę, o jakich informuje dzisiejsze papierowe wydanie „DGP”.
Dziennik przypomina, że dziś osoba pracująca na umowie zleceniu płaci ZUS liczony do wysokości minimalnego wynagrodzenia - jeśli zarobi więcej, to i tak firma nie odprowadza składki od tej nadwyżki.
Podobnie wygląda sytuacja, gdy zainteresowany pracuje w jednej firmie na etacie, a w innej dorabia na zleceniu - jeśli w tej pierwszej zarabia co najmniej pensję minimalną, to w drugiej już w ogóle nie płaci ZUS od umowy zlecenia - zaznacza „DGP”.
I dalej:
Po zmianach na pewno w pierwszym, ale tez może w drugim przypadku zatrudnieni zapłacą składkę w pełnej wysokości.
To oznacza, że na kontach zatrudnionych odłożą się większe składki na emeryturę, a więc na tym zyskają w przyszłości, ale z drugiej – dla pracodawców będą to znacznie wyższe koszty.
Wpłynie to także na sytuację samego ZUS - wyższe składki oznaczają wyższe wpływy do jego bieżącej kasy i to w wysokości ok. 3 mld. rocznie.
Na koniec września na umowach zlecenia pracowało 1,1 mln. osób.
Czytaj także: Przedsiębiorcy chcą zmian w ZUS
Oprac. gr