Łukaszenka mruga okiem do Białorusinów
W pakiecie map drogowych, które są obecnie uzgadniane (między Rosją i Białorusią), nie ma mowy o wspólnym centrum emisji pieniądza ani niczym podobnym” - przekazał we wtorek Radiu Swaboda Narodowy Bank Republiki Białoruś (NBRB).
Wtorkowy komentarz białoruskiego banku centralnego odnosi się do słów rosyjskiego premiera Dmitrija Miedwiediewa, który w poniedziałek powiedział, że ostatnia z 31 map drogowych dotyczy „dalszej integracji (Rosji i Białorusi), włącznie z utworzeniem organów ponadnarodowych, wspólnej waluty i jednego centrum emisji pieniądza”.
Wszystkie formy dodatkowego wsparcia dla Białorusi, dodatkowe formy kredytowania, są możliwe tylko w przypadku realizacji map drogowych i przekształcenia ich w ustawy - powiedział Miedwiediew, cytowany przez rosyjską agencję TASS.
Od grudnia 2018 r. Moskwa otwarcie naciska na - jak to ujmuje - „pogłębianie integracji” z Białorusią i uzależnia dalsze gospodarcze wsparcie dla tego kraju od realizacji zapisów umowy o powstaniu państwa związkowego z 1999 r., które przewidują m.in. wprowadzenie wspólnej waluty, sądownictwa, polityki celnej.
Czytaj także:Dobiega końca niepodległość Białorusi
Oba kraje we wrześniu parafowały wstępny program działań w ramach integracji, który nie został dotąd upubliczniony. Ma on zostać uzupełniony o 31 map drogowych w różnych sektorach, a następnie cały pakiet dokumentów mają podpisać prezydenci Rosji i Białorusi. Moskwa przekonuje, że jedynie dąży do realizacji zapisów umowy o państwie związkowym z 1999 r.
Według deklaracji władz białoruskich w obecnych negocjacjach nie ma mowy o integracji politycznej, a tylko - o sprawach gospodarczych. Treść programu integracji nie została podana do wiadomości publicznej.
Białoruska opozycja i środowiska niezależne widzą w toczących się rozmowach zagrożenie dla białoruskiej suwerenności. Część z nich uważa, że grożą one w perspektywie nawet „wchłonięciem” Białorusi przez Rosję.
SzSz PAP