Informacje

Fragment rurociągu Przyjaźń / autor: pl.wikipedia.org
Fragment rurociągu Przyjaźń / autor: pl.wikipedia.org

Białoruś zbuduje na granicy z Rosją punkt kontroli jakości ropy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 grudnia 2019, 15:52

    Aktualizacja: 28 grudnia 2019, 15:55

  • Powiększ tekst

Białoruś zbuduje punkt kontroli jakości ropy z Rosji na rurociągu Przyjaźń - zapowiedział wicedyrektor przedsiębiorstwa Homeltransnafta Drużba, białoruskiego operatora Przyjaźni, Andrej Wiariha.

Poinformował, że decyzja w tej sprawie już zapadła, a pierwszy etap projektu zostanie zrealizowany w 2020 r. - napisał w piątek portal Naviny.by, powołując się na wypowiedź wicedyrektora Homeltransnafty dla branżowego magazynu „Nieftianaja magistral”.

Koncern Biełnaftachim poparł naszą propozycję, by zbudować na białoruskim odcinku rurociągu Przyjaźń systemów pomiaru ilości i badania jakości ropy - powiedział Wiariha.

Instalacja ma zostać zbudowana na węźle odbioru rosyjskiej ropy na Białorusi - na 106 km rurociągu Uniecza-Mozyrz.

W sierpniu Białoruś poinformowała, że rozpoczęła własne kontrole laboratoryjne rosyjskiej ropy, która trafia do rurociągu Przyjaźń.

Sytuacja związana z zanieczyszczoną ropą z Rosji, do której doszło w kwietniu tego roku, wniosła pewne korekty do naszego podejścia do kwestii bezpiecznego i solidnego działania białoruskiego odcinka rurociągu Przyjaźń - mówił wówczas Wiariha.

Władze Homeltransnafty wskazywały wówczas, że gdyby podobny punkt kontrolny istniał wcześniej, nie doszłoby do zanieczyszczenia całego systemu w kwietniu brudną ropą z Rosji. Spowodował on straty operatorów i producentów paliw na Białorusi, ale także u dalszych odbiorców - m.in. w Polsce i na Ukrainie.

19 kwietnia poinformowano, że rurociągiem Przyjaźń płynie przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa; w surowcu wykryto przekroczenie norm chlorków organicznych. Białoruskie rafinerie ograniczyły wtedy produkcję paliw o 50 proc. Tranzyt ropy wstrzymały czasowo polski PERN, ukraińska Ukrtransnafta, a także białoruski operator.

W czerwcu dyrektor Homeltransnafty Aleh Barysienka mówił w wywiadzie dla agencji BiełTA, że po kwietniowym kryzysie Białoruś prosiła Rosję o wprowadzenie kontroli jakości surowca na granicy, ale „spotkało się to z kategorycznym sprzeciwem”. W związku z tym strona białoruska rozpoczęła samodzielne kontrole.

Czytaj też: PERN szuka wykonawców magazynów

PAP, KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych