Informacje

Płyną śordki na politykę spójności / autor: pixabay
Płyną śordki na politykę spójności / autor: pixabay

Polska wykorzystała 80 proc. funduszy unijnych

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 31 grudnia 2019, 09:45

  • Powiększ tekst

Na koniec roku 2019 wykorzystaliśmy ponad 80 proc. funduszy unijnych przyznanych Polsce na lata 2014-2020 - powiedziała PAP minister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jarosińska - Jedynak.

Minister podkreśliła, że w zakończone i realizowane w Polsce przedsięwzięcia zainwestowano w tej perspektywie finansowej w sumie ok. 443,3 mld zł, przy czym z funduszy unijnych pochodzi 269,5 mld zł. To - jak wskazała - stanowi 81,1 proc. puli dostępnej na lata 2014-2020. Zaznaczyła, że do tej pory udało się rozliczyć z Komisją Europejską już 128,5 mld zł.

Jej zdaniem, tempo inwestowania i rozliczania unijnych pieniędzy jest satysfakcjonujące. „Nie każdego roku urzędnicy Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej mogą myśleć o nocy sylwestrowej wyłącznie w kontekście dobrej zabawy. Bywało i tak, że do ostatniej chwili zbieraliśmy deklaracje o wydatkach, by niemal rzutem na taśmę przekazać je do Brukseli” - powiedziała. Tak było - przypomniała - choćby na koniec 2015 r. gdy trzeba było ratować 30 mld zł z funduszy na lata 2007-2013.

Podobnie - jak dodała - było również w ubiegłym roku, gdy w niektórych regionach istniało ryzyko utraty części funduszy.

Na szczęście w końcowym rozrachunku, choć łatwo nie było, udało się wszystko zagospodarować i rozliczyć z KE powiedziała.

Zapytana jaki udział w wykorzystaniu unijnych środków mają samorządy, Jarosińska - Jedynak wskazała, że samorządy oraz podległe im instytucje, np. miejskie spółki ciepłownicze, podpisały umowy na inwestycje współfinansowane z funduszy europejskich o łącznej kwocie 195,3 mld zł, co stanowi blisko 27 proc. wartości wszystkich podpisanych umów.

Powołując się na wyliczenia ekspertów, minister powiedziała, że w 2018 roku środki unijne przyczyniły się do wzrostu nakładów inwestycyjnych o 24 proc., „natomiast stopa inwestycji w całej gospodarce była wyższa o 2,8 pkt proc. ponad poziom, jaki byłby obserwowany bez dofinansowania z UE.”. „To wyraźne wskazanie, że także środki unijne, których bezpośrednim beneficjentem są samorządy, wpływają na całą gospodarkę” - podkreśliła.

Minister wskazała, że drugą bardzo ważną grupą beneficjentów funduszy UE są firmy. „Ok. 35 proc. zakontraktowanych dotąd środków wspiera inwestycje przedsiębiorstw” - podała. Obecnie - jak wynika z wyliczeń MFiPR - ogólna wartość projektów realizowanych (lub już zrealizowanych) przez biznes wynosi 174,3 mld zł, z czego 93,4 mld zł stanowi dofinansowanie UE. W sumie, jak zauważyła szefowa MFiPR, firmy realizują 24,3 tys. projektów spośród ponad 57 tys. dofinansowanych przedsięwzięć. „To oznacza, że niemal w co drugim projekcie beneficjentem jest przedsiębiorca” - wskazała.

Jak wyliczył resort, najwyższą kwotę unijnego dofinasowania - 51,7 mld zł - uzyskały duże przedsiębiorstwa. Na projekty MŚP przypada zatem 41,7 mld zł, tj. 16 proc. wszystkich zakontraktowanych pieniędzy z polityki spójności. Małe i średnie przedsiębiorstwa najwięcej środków - 12,6 mld zł dofinansowania UE - zaangażowały w obszarze B+R i innowacji oraz wzmacniania konkurencyjności - 11,9 mld zł z funduszy unijnych.

Jarosińska - Jedynak powiedziała, że od 2004 r. środki unijne wspomagają inwestycje i potencjał na którym opiera się polska gospodarka, zmieniają jej strukturę. Wskazała, że w ciągu 15 lat dzięki współfinansowaniu inwestycji ze środków UE zwiększyła się rola przemysłu i budownictwa, natomiast zmniejszył się udział rolnictwa. „Ten proces oznaczał dla Polski przyspieszenie realnego niwelowania różnic w rozwoju gospodarczym między Polską a UE” - podkreśliła.

Przypomniała, że w latach 2004-2018 dystans pomiędzy Polską a UE-28 mierzony PKB na mieszkańca (w PPS) zmalał o prawie 21 punktów procentowych, z czego ponad 15 proc. było efektem realizacji polityki spójności.

Zaznaczyła, że napływ środków europejskich miał też pozytywny wpływ na wydajność pracy.

W okresie 2004-2018 wydajność pracy w Polsce rosła szybciej niż w UE-28. W relacji do średniej unijnej jej poziom mierzony PKB na pracującego (z uwzględnieniem siły nabywczej) zwiększył się z 61,6 proc. w 2004 r. do 77,2 proc. w 2018 r. wskazała. A to - jak dodała - oznaczało budowanie faktycznej przewagi konkurencyjnej dla przedsiębiorstw działających w Polce.

(PAP), DS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych