Chorwacja: Milanović wygrał wybory prezydenckie
Według oficjalnych wyników II tury niedzielnych wyborów prezydenckich w Chorwacji zwyciężył w nich były premier, kandydat Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji (SDP) Zoran Milanović uzyskując 52,7 proc. głosów.
Milanović pokonał ubiegającą się o reelekcję obecną prezydent Kolindę Grabar-Kitarović z rządzącej konserwatywnej Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ), na którą głosowało 47,3 proc. wyborców.
W pierwszej turze wyborów 22 grudnia ub. r., w której rywalizowało 11 kandydatów, Milanović również odniósł zwycięstwo zdobywając 29,6 proc. głosów. Na Grabar-Kitarović, która uplasowała się na drugiej pozycji, zagłosowało 26,7 proc. wyborców.
Każdą partię będą odtąd traktował na równych warunkach. Będę współpracował z każdym, kto będzie piastował władzę wykonawczą. Nie będę wprowadzał podziałów między obywateli Chorwacji - powiedział Milnanović na wiecu powyborczym swoich zwolenników w kwaterze głównej partii SDP.
Grabar Kitarivić pogratulowała zwycięstwa rywalowi i życzyła sukcesów w sprawowaniu urzędu. „To leży w interesie naszego kraju, który powinien zachować stabilizację” - podkreśliła.
Pięcioletnia kadencja Milanovicia rozpoczyna się w lutym.
Milanović, którego popierała liberalna opozycja, obiecywał podczas kampanii wyborczej walkę z nietolerancją, nienawiścią i korupcją oraz dołączenie Chorwacji do „rodziny europejskich i postępowych krajów zachodnich”. Akcentował, że podczas jego rządów jako premiera w latach 2011-2016 zwiększyły się prawa środowisk LGBT i podjęto kroki, by ulżyć osobom zadłużonym we frankach szwajcarskich. Mówił też o poszerzeniu praw mniejszości serbskiej, co jest w Chorwacji sprawą bardzo delikatną ze względu na silne sentymenty antyserbskie.
Zakres władzy prezydenckiej w Chorwacji jest ograniczony. Szef państwa nie może wetować ustaw uchwalanych przez parlament. Posiada jednak uprawnienia w dziedzinie polityki zagranicznej, obrony i bezpieczeństwa kraju. Sprawuje też zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi.
Chorwacja objęła 1 stycznia rotacyjne przewodnictwo w Unii Europejskiej na okres 6 miesięcy.
Czytaj też: Austria: „poważny cyberatak” na MSZ
PAP, KG