Informacje

Słowianie twardo bronili swoich interesów / autor: fot. Pixabay
Słowianie twardo bronili swoich interesów / autor: fot. Pixabay

Słowianie byli bardziej waleczni od wikingów!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 stycznia 2020, 20:59

    Aktualizacja: 12 stycznia 2020, 19:32

  • Powiększ tekst

Czy to możliwe, że to nie wikingowie lecz Słowianie byli najstraszliwszymi wojownikami wczesnego średniowiecza?

Jak wskazuje w swoim artykule Marcin Moneta na stronie Ciekawostki Historyczne według skandynawskiej kroniki w roku 1136 miał miejsce konflikt między wikingami a słowiańskimi piratami. Wszystko wskazuje na to, że atak na rzece Göta älv, która uchodziła do morskiej cieśniny Kattegat był skierowany przeciw portowemu miastu Konungahela. To oznacza, iż zbrojny konflikt mógł mieć charakter… handlowy!

CZYTAJ KONIECZNIE: Istnienie Imperium Lechitów potwierdzone?

Według kronikarzy najeźdźcy słowiańscy mieli dysponować siłą 600 okrętów a na ląd zejść miało nawet 30 tys. wojów. Dowodził nimi Raciobor, książkę Pomorzan z dynastii Gryfitów, lennik polskiego władcy - Bolesława Krzywoustego.

Miasto Konungahela było solą w oku Słowian, zabierając sporą część handlu. Słowianie więc najpierw sforsowali umocnienia, potem rozprawili się z kupcami wreszcie szturmowali miasto. Ostatecznie gród spalono a mieszkańców wymordowano.

Jak wskazuje skandynawski kronikarz Snorri:

Król Racibor i jego zwycięskie wojska ustąpiły i powróciły do Slavii, a wielka liczba ludu, który wzięty był w Kungahelli, potem długo żył u Słowian w niewoli. Wielki port Kungahälla nigdy nie wrócił do tego samego stanu co przedtem.

Czy oznacza to, że słowiańscy wojowie byli bardziej zajadli od Skandynawów? To możliwe, zwłaszcza, że po tym triumfie rosnąć zaczęła handlowa potęga i znaczenie południowych, słowiańskich brzegów Bałtyku.

ciekawostki historyczne.pl/ as/

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.