Informacje

W 2016 roku samoczynnie zapaliły się odpady węglowe, z których m.in. powstała hałda / autor: fot. Pixabay
W 2016 roku samoczynnie zapaliły się odpady węglowe, z których m.in. powstała hałda / autor: fot. Pixabay

Co zrobić z hałdami? Są ciekawe pomysły

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 30 stycznia 2020, 10:33

  • 0
  • Powiększ tekst

Kosztem blisko 1 mln zł Spółka Restrukturyzacji Kopalń zrekultywowała pogórniczą hałdę w katowickiej dzielnicy Kostuchna, gdzie działała likwidowana kopalnia Boże Dary. Przed kilkoma laty tlące się na skutek samozapłonu resztki węgla uprzykrzały życie okolicznym mieszkańcom.

Ponad 2,5-hektarowe zwałowisko (tzw. mała hałda, w odróżnieniu od dużo większej, sąsiedniej) - powstało w połowie lat 90. ub. wieku z odpadów wydobywczych kopalni Murcki, której częścią była kopalnia Boże Dary. W przeszłości był tam plac, na którym magazynowano węgiel.

CZYTAJ TEŻ: Ambitne plany PKP Cargo i PGNiG

W 2016 roku samoczynnie zapaliły się odpady węglowe, z których m.in. powstała hałda. Mimo ugaszenia, resztki węgla tliły się przez kilka miesięcy, także w kolejnym roku. Mieszkańcy skarżyli się na fetor i zanieczyszczenie powietrza.

Trwająca niespełna rok rekultywacja hałdy - jak podała w czwartek Spółka Restrukturyzacji Kopalń (SRK) - pozwoliła na takie zabezpieczenie zwałowiska, by nie dochodziło do samozagrzewania odpadów powęglowych, nawet przy sprzyjającej takiemu zjawisku pogodzie. Chodziło także o wyeliminowanie pylenia z powierzchni hałdy.

Celem wykonanych prac, oprócz bieżącej poprawy sytuacji i zapobieżenia powtórzeniu się podobnych zdarzeń, jest przygotowanie terenu do późniejszego zagospodarowania” - wyjaśnił rzecznik SRK Wojciech Jaros.

Rekultywacja kosztowała ponad 980 tys. zł, z czego blisko 430 tys. zł dał Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Na hałdzie wykonano powierzchniową okrywę uszczelniającą w postaci rozścielonej i zagęszczonej półmetrowej warstwy gliny. Na wierzchu znalazła się warstwa ziemi, stopniowo porastająca trawą.

Jak powiedział rzecznik spółki:

Świadectwem powrotu przyrody na ten poprzemysłowy obszar jest nie tylko wyrastająca na nim stopniowo trawa, lecz także wyraźne ślady obecności przychodzących z sąsiadującego lasu dzików, co wyraźnie widać po zrytej przez zwierzęta powierzchni.

Do 2027 r. - jak informowała w ub. roku SRK - firma zamierza zrealizować 44 przedsięwzięcia rekultywacyjne na powierzchni, przywracając walory środowiskowe na obszarze ponad 5,2 tys. ha i ograniczając emisję gazów cieplarnianych do atmosfery. Na te cele spółka przeznaczy niespełna 600 mln zł, korzystając m.in. ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Rozważane jest np. tworzenie farm fotowoltaicznych na pogórniczych terenach.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze