Wizyta Macrona to wizerunkowa wpadka Renault
Opancerzony Renault Espace, którym prezydent Francji Emmanule Macron przyjechał do prezydenta Dudy, zepsuł się pod pałacem i już nie odpalił - ustalił nieoficjalnie dziennik.pl. Komentujący sprawę dziennikarz motoryzacyjny Maciej Pertyński skwitował: Może jednak nie powinniśmy przyjmować propozycji francuskiej pomocy z elektrowniami atomowymi?
W kwestii bezpieczeństwa to nic śmiesznego, skoro awaria musiała być tak poważna,że ochrona zdecydowała, że prezydent Francji przesiądzie się z opancerzonego, aczkolwiek unieruchomionego Renault Espace do nieopancerzonego Citroena C6, którego użyczył ambasador Francji.
Jak na razie brak dalszych doniesień w tej sprawie, więc samochód chyba nadal działa, ale sprawa wywołała spore poruszenie wśród internautów.
Prezydent Macron dobrej prasy francuskiej motoryzacji jednak nie zrobił, a szkoda, bo miało być odwrotnie.
CZYTAJ TEŻ: Macron w Polsce, czyli rosyjskie folie d’amour
CZYTAJ TEŻ: Resorty obrony Polski i Francji o zacieśnianiu współpracy
CZYTAJ TEŻ: Morawiecki: Polska i Francja chcą budować silną Europę
mw