Związkowcy z PGG wznowili rozmowy z zarządem spółki
Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej (PGG) wznowili w piątek rozmowy z zarządem spółki, by podpisać wynegocjowane dzień wcześniej porozumienie płacowe. Przewiduje ono wzrost wynagrodzeń w firmie o 6 proc., czyli - jak podano w piątek - średnio o 443 zł brutto na jednego zatrudnionego.
Zasady porozumienia płacowego wynegocjowano w czwartek, podczas rozmów z udziałem wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Związkowcy wymieniali wówczas różne szacunki dotyczącego tego, jak 6-procentowa podwyżka przełoży się na konkretne kwoty podwyżek.
Przed piątkowym spotkaniem z zarządem PGG szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek sprecyzował, że strony uzgodniły wzrost średniego wynagrodzenia w tym roku z 7386 zł do 7829 zł brutto, czyli 443 zł średnio na jednego zatrudnionego. Oznacza to ok. 330 zł średniej podwyżki „na rękę”, z wyrównaniem od stycznia br.
Jak poinformował Hutek, związkowcy proponują, by kwota ta trafiła do pracowników poprzez podniesienie kwot tzw. gwarantowanych dodatków do dniówek, przysługujących pracownikom PGG od 2018 r. Obecnie, w zależności od stanowiska pracy, górnicy otrzymują od 18 zł do 32 zł dopłaty do każdej przepracowanej dniówki.
Związki zaproponowały, aby kwoty te zostały proporcjonalnie podniesione. Jak oszacował szef górniczej „S”, w przypadku górnika zatrudnionego pod ziemią byłby to prawdopodobnie wzrost dopłaty o ponad 20 zł na jedną dniówkę.
Zasady podziału wynegocjowanej kwoty podwyżek będą negocjowane w piątek. Spotkanie ma zakończyć się zawarciem porozumienia w tej sprawie.
Hutek przypomniał, że strony uzgodniły powrót do rozmów płacowych we wrześniu tego roku. Ponadto resort aktywów państwowych ma działać na rzecz rozwiązania problemu nieodbierania zakontraktowanego w PGG węgla przez energetykę oraz na rzecz ograniczenia importu tego surowca. Natomiast do 21 kwietnia ma powstać koncepcja systemowych zmian w sektorze paliwowo-energetycznym.
„Będziemy rozmawiać o nowej formule dla PGG, bo wygląda na to, że w tej formule może nie przetrwać” - powiedziała Bogusław Hutek. Szczegóły możliwych zmian organizacyjnych nie były dotąd omawiane.
W piątkowych rozmowach w siedzibie PGG bierze udział wiceminister aktywów państwowych Adam Gawęda.
W ub. roku zatrudniająca blisko 42 tys. osób PGG przyniosła 427 mln zł straty netto. Przed dokonaniem odpisu aktualizującego wartość aktywów wynik był dodatni, na poziomie 86 mln zł.
Czytaj też: Górnicy wywalczyli 6 proc. podwyżki. Strajku nie będzie
PAP, KG