Tysiąc osób objętych kwarantanną na Teneryfie
U Włocha wypoczywającego w hotelu Costa Adeje Palace w Adeje na Teneryfie zdiagnozowano koronawirusa. Wszystkich w hotelu, w tym ponad 1000 turystów, poddano kwarantannie. Jeszcze nie wiadomo, czy są wśród nich Polacy - podała we wtorek PAP ambasada RP w Madrycie.
Obecność koronawirusa Covid-19 stwierdzono u włoskiego lekarza pochodzącego z Lombardii, który wraz z żoną przebywał na wakacjach w Adeje, na południu hiszpańskiej wyspy w archipelagu Wysp Kanaryjskich.
We Włoszech do tej pory odnotowano zakażenie u ponad 283 osób, a siedem osób zmarło, w tym większość w Lombardii.
Czytaj też: Nowe dane ws. koronawirusa we Włoszech
W Hiszpanii to trzecie potwierdzone zarażenie koronawirusem.
Włoski lekarz poczuł się źle i sam zgłosił się na badania do lokalnego ośrodka zdrowia. Jak poinformował, we Włoszech nie był w bezpośrednim kontakcie z żadnym zakażonym. Pacjenta przewieziono do szpitala na wyspie, gdzie badania w laboratorium mikrobiologii wykazały obecność koronawirusa. Oprócz lekarza jeszcze dwie inne osoby mają zostać przewiezione do szpitala i poddane badaniom - poinformowały służby sanitarne.
Hiszpańskie ministerstwo zdrowia rozpoczęło działania według przewidzianego w takich sytuacjach protokołu. Wszyscy turyści wypoczywający w liczącym 467 pokoi hotelu zostali objęci kwarantanną. Nikt nie może wejść ani wyjść z hotelu, który jest strzeżony przez mundurowych. Udostępniono specjalną linię telefoniczną.
Wszyscy chorzy w Hiszpanii to cudzoziemcy - oprócz włoskiego lekarza koronawirusa stwierdzono u Niemca przebywającego na wyspie Gomera należącej do Wysp Kanaryjskich oraz u Brytyjczyka na Majorce.
We wtorek premier Pedro Sanchez zapowiedział powołanie komisji międzyparlamentarnej w sprawie środków prewencyjnych i wczesnego wykrywania koronawirusa, stosowanych także w portach morskich i na lotniskach.
Czytaj też: Koronawirus: Belgia odcina się od Włoch
PAP, KG