Informacje

Wyspecjalizowany personel przeprowadza czyszczenie i odkażanie wagonów kolejowych na dworcu Garibaldi w Mediolanie w północnych Włoszech, 28 lutego 2020 r. / autor: PAP/EPA/MARCO OTTICO
Wyspecjalizowany personel przeprowadza czyszczenie i odkażanie wagonów kolejowych na dworcu Garibaldi w Mediolanie w północnych Włoszech, 28 lutego 2020 r. / autor: PAP/EPA/MARCO OTTICO

Wyizolowany został włoski szczep wirusa

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 lutego 2020, 08:30

  • Powiększ tekst

Doktor biologii medycznej Maciej Tarkowski, członek zespołu naukowców z Mediolanu, którzy odizolowali włoski szczep koronawirusa powiedział PAP, że pozwoli to zrozumieć , czy różni się on od patogenu z Chin. To jego zdaniem ważny krok w badaniach nad nim.

W rozmowie z PAP w piątek polski lekarz, pracujący we Włoszech od 13 lat, wyjaśnił, że wyizolowany został wirus od pacjentów z miasteczka Codogno w prowincji Lodi na północy Włoch, gdzie 20 lutego potwierdzono pierwszy przypadek zarażenia na terenie tego kraju.

Nowością jest to, że odizolowaliśmy wirusa obecnego we Włoszech, nie tego z Chin”- podkreślił.

To jest o tyle istotne, że w momenciem gdy możemy poznać sekwencję RNA tych wirusów od pacjentów, możemy zobaczyć, czy one się w jakiś sposób różnią od tych, jakie wcześniej wyizolowano od chorych z Chin w rzymskim szpitalu zakaźnym Spallanzani. Wirus z Codogno jest włoskim szczepem”- podkreślił doktor Tarkowski.

Czytaj też: WHO ostrzega: Koronawirus może rozszerzyć się na cały świat

Porównanie sekwencji tych wirusów może pomóc w zrozumieniu tego, czy ten wirus zmienia się. Ma to wielkie znaczenie, bo wiemy, że na przykład wirus grypy mutuje na tyle istotnie, że każdego roku potrzebna jest nowa szczepionka”- zaznaczył biolog medyczny.

Zauważył, że szczepionki opracowane rok wcześniej mogą nie zapobiegać wirusowi w nowym sezonie. Jak dodał polski lekarz, ustalenie tego będzie bardzo ważne w pracach nad leczeniem koronawirusa i zapobieganiem zakażeniu.

Zaznaczył zarazem, że nie wiadomo jeszcze, który z tych dwóch wirusów - z Wuhan i z Codogno jest groźniejszy. Zastrzegł, że jako osoba zajmująca się częścią laboratoryjną i badawczą nie może porównać objawów u obu grup pacjentów.

Jeśli na podstawie tych badań poznamy różnice między obu tymi wirusami, jeśli będą one się łączyć z konkretnymi symptomami klinicznymi, to będzie to duży krok naprzód i wtedy będzie można mówić, czy są różnice w przebiegu choroby i który jest groźniejszy; ten w Chinach, czy ten w Europie” - podkreślił doktor Maciej Tarkowski. Na razie, zaznaczył, na tym etapie jest jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. „Jesteśmy na etapie, w którym udało nam się wyizolować wirusa i potwierdzić jego możliwość replikacyjną- zauważył.

My wyizolowaliśmy z materiału pacjentów wirus, który może się replikować, to jest zatem wirus kompletny, powodujący objawy, z którymi ci chorzy trafili do szpitala”- powiedział doktor Tarkowski.

Doktor Maciej Tarkowski dodał:

Możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z wirusem czynnym. W tej chwili to umożliwia nam poznanie pełnej sekwencji tego wirusa i porównanie go z tym, pochodzącym w Chin”.

PAP(Z Rzymu Sylwia Wysocka)/gr

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych