Informacje

Greek Prime Minister Kyriakos Mitsotakis with European Council President Charles Michel, European Commission President Ursula von der Leyen and European Parliament President David Sassoli, looking out during a flight over Evros at the Greek-Turkish border / autor: PAP-EPA
Greek Prime Minister Kyriakos Mitsotakis with European Council President Charles Michel, European Commission President Ursula von der Leyen and European Parliament President David Sassoli, looking out during a flight over Evros at the Greek-Turkish border / autor: PAP-EPA

VIDEO Grecja ostro broni granic przed migrantami. Powinni tak od początku?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 marca 2020, 21:40

  • Powiększ tekst

Migranci w liczbie tysięcy szturmują we wtorek granicę turecko-grecką po otwarciu granic przez Turcję. Ankara grozi wysłaniem „milionów” imigrantów pod granicę z Europą i chce zmusić w ten sposób Unię Europejską do pomocy w opanowaniu syryjskiego kryzysu uchodźczego

Jednak Grecja do tej pory daje pokaz nieustępliwości i skuteczności. Jak komentuje część internautów, końcówka filmu i ostatnia wypowiedź pokazują w jaki sposób trzeba było działać od początku kryzysu w Europie.

Odkąd Ankara ogłosiła pod koniec zeszłego tygodnia, że nie będzie zatrzymywać migrantów starających się przedostać do Europy, tysiące Afgańczyków, Syryjczyków, Irańczyków, Pakistańczyków i mieszkańców innych krajów Afryki i Azji pospieszyło, by spróbować swojego szczęścia - podaje Associated Press. Styczniowe dane władz Grecji sprzed wzmożonych walk w syryjskiej prowincji Idlib, które spowodowały masowy exodus ok. 900 tys. osób, pokazują, że 35 proc. osób, które przybyły do Grecji z Turcji, to Afgańczycy, a Syryjczycy stanowili 14 proc.

Grecja jasno dała do zrozumienia, że jej granice są zamknięte. W rejony graniczne wysłano wojsko i policję, która użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych do odparcia migrantów. Władze utworzyły również kordony policyjne i wojskowe na granicy i w jej pobliżu, aresztując tych, którym udało się je przekroczyć.

Według greckiej sekcji Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) około 20 tys. migrantów zgromadziło się wzdłuż turecko-greckiej granicy lądowej.

Na wniosek Aten Europejska Agencja Ochrony Granic (Frontex) poinformowała, że jest gotowa do rozmieszczenia sił na granicy, w tym łodzi patrolowych i śmigłowców. Na granicy mają być rozmieszczeni dodatkowi funkcjonariusze tej agencji.

Wielu uchodźców próbowało szczęścia brodząc lub próbując przedostać się łodziami wiosłowymi przez rzekę Maricę, której dolny bieg stanowi granicę między Turcją i Grecją. W poniedziałek wieczorem greckie służby poinformowały, że od soboty powstrzymały ponad 24 tys. osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę lądową z Turcją i aresztowały 183 osoby, głównie z Afganistanu, Pakistanu, Maroka i Bangladeszu.

Tym razem twarda reakcja Komisji Europejskiej

Komisja Europejska zapowiedziała we wtorek, że pomoże władzom Grecji rozwiązać problemy z uchodźcami na granicy z Turcją. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen obiecała Atenom 700 milionów euro wsparcia.

Von der Leyen odwiedziła tego dnia Grecję, która zmaga się z kryzysem na tureckiej granicy, gdy Ankara otworzyła ją dla przebywających w Turcji uchodźców.

Ci, którzy chcą przetestować jedność Europy, będą rozczarowani. Będziemy stanowczy i nasza jedność zwycięży - powiedziała szefowa KE na przejściu granicznym w Kastanies na północnym wschodzie Grecji, cytowana przez AFP.

Obiecała też 700 milionów euro wsparcia, z czego połowa ma być dostępna natychmiast, aby zarządzać nową falą migracyjną.

Szefowa UE udała się do Kastanies wraz z przewodniczącymi Rady Europejskiej Charles’em Michelem i szefem Parlamentu Europejskiego Davidem Sassolim, aby wyrazić europejską solidarność z Grecją po decyzji Turcji, która przestała blokować napływ uchodźców do UE.

Migranci do żywa amunicja Turcji chcącej wycisnąć z Unii pieniądze, straszak i mocny „argument” negocjacyjny

W ostatnich latach Turcja przyjęła 4 mln uchodźców, w tym około 3,6 miliona z Syrii, a na mocy umowy z UE z 2016 roku zaostrzyła kontrole graniczne i zobowiązała się do zatrzymywania migrantów na swoim terytorium. Jednak Ankara od dawna narzeka na brak unijnego wsparcia w opiece nad największą populacją uchodźców na świecie. Ponieważ z obiecanych na ten cel 6 mld euro wypłacono Turcji ok. 3 mld, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan chce renegocjować umowę. Sam twierdzi, że Turcja wydała dotychczas 40 mld dolarów na uchodźców.

PAP, EPA, AP, mw

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.