Madryt ponosi olbrzymie koszty w walce z koronawirusem
Władze wspólnoty autonomicznej Madrytu, regionu najbardziej doświadczonego w Hiszpanii przez epidemię koronawirusa, wydały dotychczas na walkę z chorobą i przeciwdziałanie nowym zakażeniom 2 mld euro.
Jak poinformowała w środę premier wspólnoty autonomicznej Madrytu Isabel Diaz Ayuso, środki te stanowią 10 proc. budżetu kierowanego przez nią regionalnego rządu.
Podczas środowej sesji w parlamencie wspólnoty autonomicznej Madrytu Ayuso zarzuciła premierowi Hiszpanii Pedro Sanchezowi, że ten nie odpowiedział jeszcze na żaden z wysłanych przez nią pięciu listów z prośbą o objęcie stołecznej aglomeracji funduszem pomocowym.
Oskarżyła też Sancheza, że podaje nieprawdziwe informacje na temat pomocy sanitarnej, jaką rząd Hiszpanii przekazał władzom wspólnoty autonomicznej Madrytu.
W ciągu pierwszych trzech tygodni po ogłoszeniu 15 marca stanu zagrożenia otrzymaliśmy od rządu zaledwie połowę materiałów ochronnych, o które prosiliśmy - dodała.
W ocenie Ayuso stan zagrożenia został ogłoszony przez Sancheza zbyt późno. Oceniła, że restrykcje dotyczące zgromadzeń powinny zostać wprowadzone przez rząd Hiszpanii już na początku marca.
Ayuso powołała się też na jedno z badań, z którego wynika, iż pozwolenie na organizowanie manifestacji 8 marca mogło przyczynić się do 30 tysięcy możliwych zakażeń SARS-CoV-2 na terenie stołecznej aglomeracji.
Premier regionu Madrytu wielokrotnie podczas epidemii zarzucała gabinetowi Sancheza błędy w zarządzaniu kryzysem, chaos w dystrybucji materiałów ochronnych, a także zaniedbania w zaopatrywaniu szpitali w sprzęt medyczny dla oddziałów intensywnej terapii.
Do środy na terenie wspólnoty autonomicznej Madrytu, gdzie zanotowano dotychczas najwięcej ofiar w całym kraju, zmarło według władz sanitarnych Hiszpanii 8105 osób, a zainfekowanych zostało 60 765. W całej Hiszpanii zanotowano dotychczas 24 275 zgonów na Covid-19 oraz 212 917 zakażeń.
Czytaj też: „El Mundo”: Epidemia sprzyja zdradzaniu partnerów w sieci
PAP/KG