CPK: impuls dla gospodarki i inwestycja w Polskę
Pandemia koronawirusa doprowadziła do kryzysu gospodarczego na całym świecie. W takiej sytuacji nie należy jednak rezygnować z dużych inwestycji infrastrukturalnych. Wręcz przeciwnie: projekty takie jak Centralny Port Komunikacyjny mogą być sposobem na wyjście z gospodarczych tarapatów, a w dłuższej perspektywie na wzmocnienie kraju
Nowoczesne lotnisko przesiadkowe, 1800 km nowych linii kolejowych i ponad 400 km dróg szybkiego ruchu - to wszystko składa się na projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego, będący największą inwestycją infrastrukturalną w Polsce od lat. od lat. Porównywany przez prezydenta Andrzeja Dudę do budowy Gdyni lub Centralnego Okręgu Przemysłowego jest CPK szansą na cywilizacyjny skok dla naszego kraju. I choć pandemia koronawirusa odbiła się negatywnie na gospodarce całej Europy, to inwestycja w CPK wydaje się bardziej potrzebna niż kiedykolwiek.
W czasie pandemii firmy tracą zajęcie, bankrutują i zwalniają pracowników. Niczym tlenu potrzebują pracy, a tę mogą im przede wszystkim zapewnić wielkie państwowe inwestycje. To nie jest tylko polski pomysł. Rządy wielu krajów traktują inwestycje jako lekarstwo na kryzys spowodowany pandemią. USA zapowiedziały projekty infrastrukturalne za 2 biliony dolarów, a Chiny za ponad dwa razy więcej. Również Komisja Europejska stawia na inwestycje, zakładając powołanie funduszu w wysokości 750 mld euro – Polska może więc liczyć na znaczącą pomoc finansową z tego funduszu na swoje inwestycje.
Nowe lotnisko, sieć kolejowa i drogowa są potrzebne. Uruchomienie pierwszego etapu CPK planowane jest na drugą połowę obecnej dekady. Do tego czasu popyt na podróże powróci. Dostępne prognozy IATA wskazują na to, że do tego czasu ruch się nie tylko odbuduje, ale będzie dalej dynamicznie wzrastał. Zaprojektowanie i budowa pierwszego etapu CPK: dwóch równoległych dróg startowych o przepustowości do 450 tys. startów i lądowań rocznie i terminala pasażerskiego zdolnego obsłużyć w ciągu roku do 45 mln pasażerów ma głębokie, rynkowe uzasadnienie.
Szacujemy, że realizacja CPK stworzy łącznie 150 tys. miejsc pracy. Ale CPK to też centra logistyczne, huby transportowe i szansa na budowę w Polsce wielkiego biznesu – powiedział w środę Andrzej Duda podczas konferencji prezentującej najnowsze plany CPK.
Rzeczywiście, rządowa Koncepcja CPK. zakłada, że dzięki CPK powstanie ok. 40 tys. związanych bezpośrednio z funkcjonowaniem węzła przesiadkowego a kolejnych 110 tys. - w ramach sektorów gospodarki powiązanych z portem, np. w branży logistycznej, turystycznej, hotelowej, deweloperskiej, handlu i usługach.
Ten mechanizm działa w różnych miejscach świata. Podczas budowy nowego terminalu na lotnisku Changi w Singapurze w szczytowym momencie zatrudnionych będzie ok. 20 tys. osób. Budowa nowego portu lotniczego w Stambule, który został otwarty w ub. roku, była źródłem 35 tys. miejsc pracy, do czego doliczyć należy kolejne dziesiątki tysięcy w branżach powiązanych z inwestycją. Wraz z uruchomieniem lotniska Barajas w Madrycie przybyło aż 300 tys. miejsc pracy (bezpośrednio i w branżach powiązanych), a Port Lotniczy de Gaulle’a w Paryżu na tej samej zasadzie przyczynił się do utworzenia prawie 200 tys. miejsc pracy.
Plan inwestycyjny CPK obejmuje lata 2020 - 2034, czyli dwie perspektywy unijne. Jak zaznaczył prezydent, tak długoterminowy program zapewni rynkowi, inwestorom i wykonawcom przewidywalność biznesu, a także gwarancję kontraktów i finansowania, jak również pozwoli im inwestować w innowacje, które obniżą koszty i czas realizacji inwestycji.
Pamiętajmy, że działania infrastrukturalne są częścią długofalowej strategii rozwoju państwa, a co za tym idzie - należą do najbezpieczniejszych, jeśli chodzi o długofalowe lokowanie kapitału. To bardzo ważne, szczególnie teraz, kiedy trwamy w okresie niepewności, w związku z kryzysem po koronawirusie - mówił prezydent. Jak zaznaczył, takie inwestycje mogą być magnesem przyciągającym kapitał i okazją na budowę w naszym kraju wielkiego biznesu.
W okresie spowolnienia po koronawirusie z takich inwestycji jak CPK absolutnie nie należy więc rezygnować - budowa Portu wpisuje się w politykę odpowiedzialnego rozwoju. Inwestycje publiczne w nowe lotnisko, sieć kolejową czy drogową będą bardzo potrzebne. Ograniczenia w związku z pandemią mają bowiem charakter tymczasowy, a pamiętać należy, że rozwój transportu sprzyja przepływowi nie tylko towarów i osób, ale także kapitału - zarówno finansowego jak i intelektualnego.
Potwierdził to premier Mateusz Morawiecki: Lekcja z wielkiego kryzysu finansowego sprzed dekady była następująca - w miejsce prywatnych inwestycji, których brakuje, wchodzić muszą wielkie inwestycje publiczne – mówił premier. Dodał, że CPK to też program dla obywateli, program dla każdego Polaka. Z każdego zakątka Polski będzie można dojechać na wybrane miejsce dużo szybciej.
Istotnym elementem CPK obok lotniska, będą wspomniane już inwestycje kolejowe, w tym tzw. „szprychy” CPK. Każda z tych dziesięciu „szprych” prowadzących w stronę serca Polski z różnych stron kraju, składać się będzie z nowych odcinków sieci kolejowych oraz z wyremontowanych lub zmodernizowanych fragmentów istniejącej infrastruktury.
Co ważne, CPK w ramach tego programu podejmuje ścisłą współpracę z PKP PLK. Obie spółki podzieliły się bowiem zadaniami inwestycyjnymi. To sprawi, że wspomniane już działanie na rzecz zniwelowania różnic w dostępie do transportu i walka z wykluczeniem komunikacyjnym będą prowadzone w sposób skoordynowany.
CPK jest więc wielką i wieloetapową inwestycją, której wpływ na gospodarkę dotkniętą kryzysem można porównać, jak uczynił to prezydent Duda, do inicjatywy New Deal, zainicjowanej po Wielkim Kryzysie z lat 20. ubiegłego stulecia, przez prezydenta USA Franklina D. Roosevelta. Wtedy Stany Zjednoczone, dzięki wielkim, publicznym inwestycjom infrastrukturalnym przygotowały się do wielkiego skoku, który po okresie znaczącego spowolnienia doprowadził ten kraj do szybkiego rozwoju
tekst powstał we współpracy z CPK/ mk