Prezydent chce realizacji ambitnych inwestycji
Chcę, by w Polsce były realizowane ambitne inwestycje; to jest polityka na najbliższe lata - mówił w czwartek w Olkuszu (Małopolskie) prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że musi zostać do końca zreformowany w Polsce wymiar sprawiedliwości, żeby „sądy wreszcie stały się sprawiedliwe, a sędziowie wiedzieli, po co orzekają”
Na spotkaniu z mieszkańcami Olkusza Andrzej Duda wskazywał, że zgodnie z prognozami Komisji Europejskiej w Polsce spadek PKB będzie najniższy ze wszystkich krajów UE, a w przyszłym roku według ekspertów wzrost naszego PKB wróci do poziomu z lat 2016-2019.
Dodał, że w tym czasie mają płynąć pieniądze z unijnego Programy Odbudowy Gospodarki, a także środki z nowej perspektywy finansowej UE na inwestycje. „To będzie nasza dziejowa odpowiedzialności, aby te środki zostały dobrze wykorzystywane na rozwój Polski” - zaznaczył. „Ja chcę, żeby w Polsce były realizowane inwestycje; inwestycje ambitne. To jest polityka na najbliższe lata” - oświadczył prezydent.
Wśród inwestycji tych wymienił przekop Mierzei Wiślanej i budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, który - jak wskazywał - będzie impulsem rozwojowym i pociągnie za sobą rozwój centrów gospodarczych, logistycznych i komunikacji. Andrzej Duda, podkreślił, że Polska musi być jednakowo rozwinięta, żeby w „naszym kraju urzeczywistniania była wolność” – wolność wyboru miejsca zamieszkania i pracy.
Prezydent podkreślił, że fundamentem jest dla niego „ochrona tradycji, rodziny, naszych wartości, w których wyrośliśmy i które nas ukształtowały”.
„Musi zostać do końca zreformowany w Polsce wymiar sprawiedliwości, tak, żeby sądy wreszcie stały się sprawiedliwe, a sędziowie wiedzieli, po co orzekają, że orzekają w imieniu RP, że to jest także ich odpowiedzialność za sprawowanie władzy państwowej. I że także podlegają prawu, że mają stanowić przykład dla wszystkich ludzi przestrzegania prawa i praworządności, bo to jest ich obowiązek” - powiedział Duda.
Ubiegający się o reelekcję prezydent podkreślił w Olkuszu, że przyjechał na „ziemię, która go wychowała” i do miasta, które przez lata reprezentował w polskim parlamencie, a potem w Parlamencie Europejskim.
CZYTAJ TEŻ: Polska od portu do portu
Andrzej Duda apelował o udział w niedzielnym głosowaniu. „Dziękuje za to, że frekwencja w pierwszej turze wyborów prezydenckich była tak dobra. Ale proszę o jeszcze” – mówił. Prosił zebrany, by zagłosowali na niego, żeby ponownie mógł sprawować urząd prezydenta RP „dla rozwoju Polski, dla realizacji planu politycznego, który oznacza ukierunkowanie całej polityki państwowej (…) na człowieka, rodzinę i na rozwój gospodarki”.
Prezydent podkreślił, że „ostatnie pięć lat to był dla Polski dobry czas” i „jeżeli ktoś się nad tym zastanawia, czy rzeczywiście tak było i jeżeli tym chce się kierować przy decyzji wyborczej” to powinien porównał swoje życie i jego jakość z tym co miał pięciu lat temu. „Jaką miał pewność zatrudnienia, czy w ogóle miał pracę, jaka to była praca, ile zarabiał, w jakiej sytuacji była jego rodzina i na co go było stać, a na co go było stać przez ostatnie pięć lat” - mówił prezydent.
Dodał, że w ciągu ostatnich pięciu lat bardzo wzmocniliśmy w Polsce bezpieczeństwo i nie ma zagrożenia militarnego, a w naszym kraju stacjonują żołnierze NATO i żołnierze amerykańscy, którzy obok naszego wojska gwarantują bezpieczeństwo. „To także gwarancja dla inwestorów właśnie tego, że Polska jest państwem bezpiecznym, stabilnym” – podkreślił Duda.
„Daje nam to ogromną szansę rozwojową, jakiej nie miały pokolenia przed nami. Żebyśmy sami o sobie mogli decydować, żeby bezpiecznie rozwijać kraj, żeby móc podnosić poziom i jakość życia w naszym kraju do rangi prawdziwego dobrobytu, jaki znamy z bogatych krajów zachodu Europy” – mówił prezydent.
Prezydent zapewnił na spotkaniu z mieszkańcami Olkusza, że daje gwarancję, iż dopóki on będzie prezydentem żaden z programów społecznych wprowadzonych przez rząd Zjednoczonej Prawicy nie zostanie ani zlikwidowany, ani ograniczony. „Tę politykę prospołeczną, prorodzinną ja absolutnie gwarantuję, co więcej będę nadal bronił polskiej rodziny, ale przede wszystkim będą zdążał do tego, by polska rodzina była coraz zamożniejsza” - mówił Duda.
Zaznaczył, że konieczny jest do tego dalszy wzrost wynagrodzeń, który powinien dokonywać się poprzez rozwój gospodarczy, poprzez inwestycje.
Prezydent podkreślił także, że „w zakresie gospodarki musi być budowane nowoczesne państwo”. „Potrzebujemy więcej inwestycji - także gospodarczych - takich jak inwestycje amerykańskich firm Google, Microsoft. Oni inwestują w Polsce, dlatego że jest bezpiecznie” - mówił.
„Wierzę w to, że jest w Polsce wielu ludzi, polityków także na poziomie samorządowym, którzy chcą takiego właśnie rozwoju. Nowoczesnej Polski, ale opartej na tradycji, która dba o rodzinę, która szanuje swoją historię, w której bohaterów nazywa się bohaterami i oddaje się im hołd, a zdrajców nazywa się zdrajcami” - podkreślił.
Przypomniał, że chce stworzyć Koalicję dla Polskich Spraw i wierzy, że dołączą do niej politycy różnych ugrupowań oraz samorządowcy. „Chce Polski spokoju i stabilizacji. Ja tą stabilizację gwarantuję” - mówił Duda. Podkreślił, że przez trzy lata w kraju nie będzie żadnych wyborów. „Trzeba Polskę wyprowadzić rozsądną polityką z meandrów kryzysu, w który wpędził nas koronawirus. I dalej ambitnie Polskę rozwijać” – powiedział.
Na wiecu w Olkuszu obecni byli także była premier Beata Szydło, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oraz wicemarszałek Senatu Marek Pęk.
W czwartek Andrzej Duda spotka się także z mieszkańcami Wieliczki, a późnym wieczorem Gorlic.
PAP/ as/