Gdzie trafią środki z UE? Dowiemy się niedługo
Pod koniec tego lub na początku przyszłego roku powinny być gotowe rozporządzenia, na podstawie których rozpocznie się wydawanie środków z unijnej perspektywy na lata 2021-2027 - oceniła w środę minister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak.
“Generalnie każda perspektywa finansowa środków europejskich rozpoczynała się z mniejszym bądź większym opóźnieniem. Spowodowane to było zwykle negocjacjami dotyczącymi rozporządzeń unijnych. Rozporządzenia unijne są w tej chwili przygotowywane, dyskutujemy nad ich kształtem. (…) Myślę, że dopiero pod koniec tego roku, na początku przyszłego roku będą finalizowane zapisy tych rozporządzeń” - powiedziała na antenie Polskiego Radia 24 minister.
Dodała, że po zatwierdzeniu rozporządzeń unijnych, Polska może przygotowywać własne dokumenty. Zaznaczyła jednak, że są one już “na roboczo” konsultowane z przedstawicielami Komisji Europejskiej.
“Chcielibyśmy oficjalnie przedstawić je Komisji Europejskiej, w momencie gdy zatwierdzi ona swoje rozporządzenia unijne” - stwierdziła.
Minister powiedziała, że w ramach funduszu odbudowy Polska musi stworzyć Krajowy Plan Odbudowy, na podstawie którego będą przekazywane środki dotyczące odbudowywania gospodarki po pandemii.
“Stworzyliśmy grupy robocze z poszczególnymi ministerstwami, zbieramy propozycje projektów. To jest fundusz, który ma ruszyć jak najszybciej” - podkreśliła.
Porozumienie zawarte na szczycie UE we wtorek nad ranem zakłada powołanie funduszu odbudowy o wartości 750 mld euro. Z tej sumy 390 mld euro będą stanowiły granty, a 360 mld euro pożyczki. Wartość budżetu UE na kolejną siedmiolatkę wyniesie 1,074 bln euro. Jak poinformował we wtorek premier Mateusz Morawiecki, porozumienie UE daje Polsce ponad 124 mld euro w bezpośrednich dotacjach, a razem z uprzywilejowanymi pożyczkami 160 mld euro w cenach bieżących.
PAP/ as/