Rosja: Wielkie protesty - chodzi o gubernatora
W Chabarowsku, mieście na rosyjskim Dalekim Wschodzie, odbyła się w sobotę kolejna demonstracja w obronie aresztowanego gubernatora regionu Siergieja Furgała. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Protesty odbyły się też w sąsiednich regionach.
W Chabarowsku demonstracje trwają już dwa tygodnie. Sobotni protest rozpoczął się w południe czasu lokalnego i - jak ocenia portal rosyjskiej redakcji BBC News - był najliczniejszym z dotychczasowych. „Ma się wrażenie, że na ulice wyszło niemal całe miasto” - relacjonował korespondent. Dziennik „Kommiersant” szacuje, że liczba zgromadzonych przekraczała 50 tysięcy.
Władze miejskie Chabarowska oceniły liczbę demonstrantów na 6,5 tysiąca. Regionalne struktury MSW podały liczbę 12 tysięcy.
Demonstrujący skandowali hasła w obronie aresztowanego gubernatora, ale pojawiały się też hasła sprzeciwu wobec władz federalnych i żądania dymisji prezydenta Władimira Putina. „Rosjo, obudź się!”, „Tutaj my jesteśmy władzą!” - krzyczeli zgromadzeni. Policja nie interweniowała, choć demonstracja, tak jak wszystkie poprzednie, odbywała się bez oficjalnego zezwolenia.
Mniejsze protesty odbyły się w innych miastach Dalekiego Wschodu: Władywostoku i Jużnosachalińsku. Choć Furgał jest gubernatorem Kraju Chabarowskiego, mieszkańcy innych regionów Dalekiego Wschodu demonstrują dla wyrażenia solidarności z Chabarowskiem.
Mianowany przez Kreml na miejsce Furgała p.o. gubernatora Michaił Diegtiariow wyjechał w sobotę z Chabarowska w podróż po innych miastach regionu. Zapowiedział, że z powodu tego wyjazdu nie zamierza spotkać się z protestującymi. W mediach społecznościowych wezwał mieszkańców, by ze względu na epidemię koronawirusa zachowali dystans społeczny, spędzili weekend np. na daczy i zajęciach „pożytecznych społecznie”. Po nominacji p.o. gubernatora krytykował protesty - mówił m.in., że w ich organizacji uczestniczą obywatele obcych państw.
Demonstracje w Chabarowsku trwają od 11 lipca. Mieszkańcy żądają przede wszystkim zorganizowania na miejscu uczciwego procesu aresztowanego gubernatora.
9 lipca Furgał został zatrzymany i przewieziony do Moskwy. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej ogłosił, że urzędnik jest zamieszany w zabójstwa na zlecenie w połowie zeszłej dekady, których ofiarami padli biznesmeni w Kraju Chabarowskim i obwodzie amurskim. Furgał zaprzecza oskarżeniom. Były gubernator w przeszłości zajmował się biznesem, a do polityki przeszedł w 2005 roku. Był deputowanym Dumy Państwowej z ramienia populistyczno-nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR), dowodzonej przez Władimira Żyrinowskiego. W 2018 roku niespodziewanie wygrał wybory gubernatora Kraju Chabarowskiego, pokonując kandydata rządzącej partii Jedna Rosja.
Za główną przyczynę protestów w Chabarowsku komentatorzy uważają oburzenie mieszkańców dalekowschodniego regionu, którzy uważają, że władze centralne lekceważą problemy i ignorują ich opinię. Furgał nie odniósł znaczących sukcesów jako gubernator, ale był ceniony za ograniczenie wydatków na urzędników i otwartość na dialog z mieszkańcami.
PAP/ as/