COVID-owa fiesta na plażach Katalonii
Katalońskie plaże, skwery i parki zapełniły się w ostatni weekend młodymi ludźmi, którzy licznie spotykali się towarzysko po zamknięciu przez regionalny rząd dyskotek i nocnych klubów z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa.
“Od kilku dni przebywam w Cambrils, na Costa Dorada, zdziwiłam się w ostatni weekend, że wszędzie było pełno ludzi, na plażach, w restauracjach i na basenach. Zachowywali się tak, jakby pandemii nie było - powiedziała w rozmowie z PAP mieszkanka Saragossy, Andrea Corcuera. - Zbyt wielu nie nosiło maseczek, nie zachowywało bezpiecznego dystansu”.
“Jeżeli lokalny rząd zamierzał zakończyć spotkania towarzyskie młodych, to poniósł całkowitą klęskę. Dyskoteki są wprawdzie zamknięte, ale fiesta przeniosła się na plaże, do parków i na place” - dodała.
Premier Katalonii Quim Torra ostrzegł w poniedziałek, że sytuacja epidemiczna w regionie jest „krytyczna”. “Katalonia jest o krok od tego, co było w marcu, ze względu na wzrost liczby nowych ognisk zakażeń koronawirusem i wzrost liczby osób zakażonych” - powiedział szef regionalnego rządu, cytowany przez dziennik „La Vanguardia”.
“W ciągu ostatniego tygodnia w Katalonii odnotowano prawie 5,5 tys. infekcji wobec ok. 3,5 tys. tydzień wcześniej - poinformował. - Średni wiek zakażonych obniża się, teraz jest to 37,5 roku, o wiele mniej niż wiek 60 lat, odnotowywany w marcu i kwietniu.”
Torra zaapelował o “odpowiedzialne przemieszczanie się” i podjęcie “wspólnego wysiłku” na rzecz walki z pandemią.
»» O zmaganiach z pandemią czytaj tutaj:
Jesienią wrócą maseczki na ulicach? Koronawirus kontratakuje
Tymczasem już od soboty rano katalońskie służby drogowe odnotowywały wielokilometrowe korki na drogach prowadzących na wybrzeże, głównie w okolicy Tarragony i Gerony.
Podczas fiesty na plaży w Vilassar de Mar koło Barcelony z udziałem 60 osób u pięciu z nich, w wieku 24-26 lat, stwierdzono koronawirusa - poinformowała w poniedziałek „La Vanguardia”.
Dziennik napisał także o “niekontrolowanych fiestach na ulicach katalońskich miast” jako “letniej alternatywie dla zamkniętych dyskotek i barów”.
“+Botellon+ to teraz nie fiesta, ale brak solidarności. Pomyślcie o tym” - powiedział Torra, zwracając się do młodych ludzi.
Odniósł się do popularnego w Hiszpanii zwyczaju spotykania się przy alkoholu w miejscach publicznych, takich jak parki, skwery i plaże, zwanego “botellon”. Nazwa pochodzi od słowa “botella” - butelka. Uczestniczą w nim zwykle młodzi ludzie, którzy spontanicznie zbierają się, aby porozmawiać, wypić przyniesiony alkohol i posłuchać muzyki. Od dawna jest alternatywą dla barów i jedną z ulubionych form spędzania czasu przez Hiszpanów.
Z Saragossy Grażyna Opińska (PAP) (PAP), sek