Personel domu opieki wyłudził od NFZ 12 milionów złotych - sfałszował 10 tysięcy dokumentów
Zarzuty dotyczące wyłudzenia 12 mln zł z NFZ na podstawie sfałszowanej dokumentacji medycznej przedstawiła prokuratura właścicielowi i 21 osobom personelu medycznego jednej z placówek opiekuńczo-leczniczych w powiecie hrubieszowskim (Lubelskie).
"Przestępczy proceder polegał na fałszowaniu dokumentacji przez pracujący w placówce personel medyczny i podawaniu nieprawdy co do stanu zdrowia poszczególnych pacjentów, a to było podstawą do otrzymywania większej niż należna refundacji z NFZ" - poinformował dziś rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu Romuald Sitarz.
Według śledczych w taki sposób w latach 2005-2010 właściciel placówki, 47-letni Tomasz T. wyłudził z NFZ ponad 12 mln zł. Zarzuty dotyczące udziału lub pomocnictwa w dokonaniu oszustwa na szkodę NFZ usłyszało trzech lekarzy i 19 pielęgniarek.
Personel placówki, na polecenie właściciela, wpisywał w dokumentacji medycznej, głównie w kartach oceny stanu zdrowia wg skali Barthel, określających m.in. stopień samodzielności pacjenta i związany z tym poziom wymaganej opieki - zaniżone oceny stanu zdrowia około 200 pacjentów. "Sfałszowano ponad 10 tys. dokumentów" - dodał rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie Janusz Wójtowicz.
Sitarz poinformował, że większość zatrzymanych w tej sprawie osób przyznało się do stawianych im zarzutów. Wobec Tomasza T. prokurator wystąpił z wnioskiem do sądu o tymczasowe aresztowanie, a wobec pozostałych podejrzanych zastosowano dozory policji, zakaz opuszczania kraju i poręczenia majątkowe w kwotach od dwóch do 10 tys. zł.
Według ustaleń śledztwa uzyskane z wyłudzeń pieniądze właściciel placówki - w celu ich ukrycia - inwestował w liczne nieruchomości, w tym w ośrodek SPA, a także w fundusze inwestycyjne, lokaty bankowe.
Na poczet grożących kar zabezpieczono majątek podejrzanych osób, w tym m.in. nieruchomości, środki finansowe zgromadzone na kontach bankowych należące do właściciela placówki. "Na mieniu Tomasza T. dokonano zabezpieczenia o wartości ponad 12 mln zł" - zaznaczył Sitarz.
Wszystkim podejrzanym grozi kara do 10 lat więzienia.
(PAP)
ren/ bos/ mhr/