Sukces to infrastruktura, porażka to rynek pracy. Polacy powiedzieli, co sądzą o rządach Tuska
Największym sukcesem dwóch lat drugiej kadencji rządu koalicji PO-PSL jest rozwój infrastruktury - wynika z sondażu CBOS przekazanego PAP w piątek. Do największych porażek ankietowani zaliczyli sytuację na rynku pracy, w tym wzrastające bezrobocie.
Według sondażu CBOS 44 proc. ankietowanych "odmawia rządowi Donalda Tuska jakichkolwiek osiągnięć czy sukcesów i w jego dotychczasowej działalności nie widzi żadnych plusów". 23 proc. badanych "nie podejmuje się oceny dokonań tego rządu". O pozytywnych efektach pracy Rady Ministrów lub jej zaletach potrafiło coś powiedzieć 33 proc. pytanych.
Wśród pozytywnych działań gabinetu Tuska 11 proc. badanych wskazało rozwój infrastruktury. Jak podkreślił CBOS, "to najczęściej wskazywana dziedzina, którą rząd w bilansie swojej dwuletniej działalności może umieścić po stronie plusów".
5 proc. za pozytywny efekt działalności rządu uważa "stosunkowo łagodny w Polsce, w porównaniu z innymi krajami UE, przebieg kryzysu finansowego i towarzyszącego mu kryzysu gospodarczego"; 4 proc. - skuteczne pozyskiwanie i właściwe wykorzystanie funduszy unijnych, a także dobrze prowadzoną politykę zagraniczną; 2 proc. - rozwój infrastruktury sportowej, a także sprawną organizację i przebieg Euro2012; także 2 proc. - wydłużenie urlopów rodzicielskich i działania na rzecz rozwoju gospodarczego.
Korzystne zmiany w innych dziedzinach, jak służba zdrowia dostrzega 3 proc. respondentów.
4 proc. ankietowanych wyraziło w sondażu generalną aprobatę dla sposobu sprawowania władzy przez aktualny rząd. Tyle samo pytanych pozytywnie ocenia gabinet Tuska ze względu na stabilizację polityczną i ciągłość w sprawowaniu władzy dzięki zgodnemu funkcjonowaniu koalicji PO-PSL.
Krytyczne uwagi o rządzie premiera Tuska wyrażało 81 proc. ankietowanych. 16 proc. pytanych nie chciało lub nie umiało nic powiedzieć o zaniechaniach Rady Ministrów. 3 proc. badanych nie dostrzega żadnych minusów w jej działalności.
23 proc. respondentów jako największą porażkę rządu koalicji PO-PSL wymienia sytuację na rynku pracy - brak miejsc pracy i utrzymujące się wysokie bezrobocie. 17 proc. negatywnie ocenia reformę systemu emerytalnego; 11 proc. - działalność rządu w zakresie służby zdrowia. 10 proc. za porażkę uznało spadek poziomu życia; po 6 proc. - źle mówi o polityce rządu w zakresie praw pracowniczych oraz o stanie polskiej gospodarki.
Po 5 proc. badanych jako porażkę wymieniło zły stan finansów publicznych, brak perspektyw dla młodych, obniżenie wieku szkolnego.
Po 4 proc. respondentów za zaniechanie i porażkę uznało zły system podatkowy, a także brak polityki prorodzinnej.
3 proc. ankietowanych mówi o złej sytuacji finansowej wielu zakładów pracy; tyle samo ma za złe rządowi politykę prywatyzacji, emigrację zarobkową, politykę socjalną.
10 proc. spośród badanych zarzuciło rządowi niesłowność i niewywiązywanie się z obietnic. 8 proc. wyrażało ogólną negatywną ocenę jakości rządzenia przez obecną ekipę, mówiąc o "złych rządach" i doprowadzeniu państwa do złego stanu. 8 proc. pytanych zarzuca obecnemu gabinetowi opieszałość, zachowawczość, brak reform, brak kreatywności i brak długofalowej polityki. 6 proc. wskazywało na arogancję władzy i niechęć do komunikacji ze społeczeństwem.
Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face) wspomaganych komputerowo w dniach 3-9 października 2013 roku na liczącej 1066 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
(PAP)