AKTUALIZACJA
Senat nie chce podwyżek dla rządzących
Senat opowiedział się w poniedziałkowym głosowaniu przeciw zmianom w prawie, podwyższającym wynagrodzenia samorządowców, parlamentarzystów i osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie. Za wnioskiem o odrzucenie ustawy głosowało 48 senatorów, przeciw było 45, a nikt nie wstrzymał się od głosu. „Wydaje mi się, że na tym, co zaszło dziś w Senacie, ten projekt kończy swoją historię” - powiedział wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki
Wcześniej senacka komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich dwukrotnie negatywnie zaopiniowała zmiany w prawie, podwyższające wynagrodzenia dla samorządowców, parlamentarzystów i osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie.
„Głosowanie zostało przeprowadzone. W obecnych warunkach, z którymi zmaga się nasza ojczyzna – ogłoszona recesja, spadek PKB, nieopanowana epidemia koronawirusa, ludzie, którzy mają kłopoty z utrzymaniem pracy lub z utrzymaniem swoich zarobków w kraju o niskich zarobkach, państwo senatorowie wykazali się dużą odpowiedzialnością, dlatego że zdecydowali się na tym etapie zrezygnować z tej ustawy” – powiedział na briefingu po głosowaniu marszałek izby wyższej.
Zaznaczył, że ”problem Polski jako kraju niskich płac pozostanie, niskich płac obywateli, niskich płac polityków, członków administracji, samorządowców itd.„.
„Zaproponujemy inicjatywę senacką, z zaproszeniem do Sejmu, by powołać grupę roboczą złożoną z senatorów i posłów, która na spokojnie wypracuje nowe reguły szerokiego podnoszenia wynagrodzeń w Polsce wtedy, kiedy sytuacja gospodarcza się poprawi, kiedy PKB będzie rósł, a nie malał, kiedy COVID zostanie opanowany” – oświadczył marszałek Senatu.
Pytany, czy będzie apelował do marszałek Elżbieta Witek, aby namawiała posłów, żeby jednak odrzucili zmiany w prawie, podnoszące wynagrodzenia m.in. parlamentarzystom, podkreślił, że ”Sejm i Senat są ciałami współpracującymi, ale całkowicie niezależnymi”.
„Nie czułbym się komfortowo, gdyby coś mi narzucała, czy o coś apelowała pani marszałek Elżbieta Witek, i tak samo nie będę do niej apelował. Myślę, że posłowie w swej zbiorowej mądrości będą wiedzieli, jak się zachować” – powiedział marszałek Senatu.
Wydaje mi się, że na tym, co zaszło w poniedziałek w Senacie, projekt w sprawie podwyżek dla polityków kończy swoją historię - powiedział wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Terlecki podkreślił na konferencji prasowej po głosowaniu, że podczas prac w Sejmie opozycja głosowała za tym projektem.
„Następnie, pod wpływem można powiedzieć głosów zewnętrznych, - tu zdaje się pana Donalda Tuska, czy może jeszcze innych osób (opozycja - PAP) - w ciągu dwóch dni zmieniła zdanie i dziś zaczęła się z tego wycofywać, wydaje mi się, oszukując opinię publiczną, że nie miała z tym nic wspólnego, albo, że to był jakiś zbieg okoliczności, że tak się stało w Sejmie. Nie, tak się stało w Sejmie, ponieważ wszyscy zgadzaliśmy się jeszcze parę dni temu, że sprawa wynagrodzeń najważniejszych osób w państwie, a także ustawa o partiach politycznych wymagają uregulowania i wymagają korekty” - powiedział wicemarszałek Sejmu.
„Stało się, jak się stało, i wydaje mi się, że na tym, co zaszło dziś w Senacie, ten projekt kończy swoją historię” - dodał Terlecki.
»» O konflikcie w opozycji wokół płac dla rządzących czytaj tutaj:
Wojna między Tuskiem a Platformą? Zarobił miliony, a nas śmie pouczać?
Zmiany wiążą wysokość wynagrodzenia najważniejszych osób w państwie nie jak dotychczas z kwotą bazową corocznie określaną w ustawie budżetowej, ale z wynagrodzeniami sędziów Sądu Najwyższego.
Podstawę ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego SN w danym roku stanowi przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale roku poprzedniego (w drugim kwartale 2019 r. kwota ta wyniosła 4839,24 zł). Dla obliczenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego SN przyjmuje się wielokrotność tej podstawy z zastosowaniem mnożnika 4,13.
Marzena Kozłowska (PAP), sek