
Zmiana pracy bez podwyżki? Wzrost płac hamuje
Niewielu kandydatów na stanowiska eksperckie i kierownicze ma obecnie szanse wzrost wynagrodzenia u nowego pracodawcy - ostrzega „Rzeczpospolita”. Niektórzy muszą się pogodzić z tym, że oferowane im stawki będą niższe niż przed rokiem.
„Rynek pracy wszedł obecnie w fazę, którą można określić mianem »taktycznej cierpliwości«, wynikającej z obecnego zarówno wśród pracowników, jak i pracodawców poczucia niepewności” – ocenił cytowany przez „Rz” Radosław Szafrański, dyrektor zarządzający firmy rekrutacyjnej Michael Page Polska, komentując jej Przegląd Wynagrodzeń 2026.
Jak zauważyła gazeta, dane raportu potwierdzają opinię, którą podzielają dziś niemal wszyscy rekruterzy: kandydaci byli przyzwyczajeni w ostatnich latach, że zmieniając firmę, dostają podwyżkę sięgającą 20-30 proc. dotychczasowej płacy. Tymczasem dziś muszą weryfikować swoje oczekiwania, bo pracodawcy oferują na ogół podwyżkę w wysokości 5-10 proc., jeśli w ogóle zakładają jakikolwiek wzrost wynagrodzenia.
Według raportu, który powstał na podstawie rozmów z pracodawcami i kandydatami do pracy (uczestnikami procesów rekrutacyjnych realizowanych przez Michael Page), na wielu stanowiskach najczęściej proponowane wynagrodzenia brutto są na tym samym poziomie jak rok wcześniej. Szczególnie tam, gdzie były wysokie.
W ocenie cytowanej przez „Rz” Katarzyny Dębkowskiej z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), to efekt osłabnięcia presji płacowej pracowników w warunkach niższej inflacji, a także skutek podkreślanej przez wiele firm bariery kosztów pracy.
W październikowym badaniu koniunktury prowadzonym przez PIE koszty pracownicze utrzymały się na czele listy barier w działalności firm. Wskazało je 69 proc. przedsiębiorców, podczas gdy niedostępność pracowników ograniczała 50 proc. firm.
bz, pap
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.